Onet: Przemysław Czarnek i ekspresowy test na koronawirusa

Onet: Przemysław Czarnek i ekspresowy test na koronawirusa

Przemysław Czarnek
Przemysław Czarnek Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Przemysław Czarnek czekał na wynik koronawirusowego testu niespełna dwie godziny. Jak wynika z ustaleń Onetu lubelski sanepid zastosował ekspresowy tryb przeprowadzenia badania posłowi PiS. Na tym nie koniec. Sanepid wykonał bowiem test, którego standardowo się nie stosuje z uwagi na jego wysokie koszty – czytamy.

Jak poinformował Onet, specjalnie dla posła Czarnka zrobiono test trójgenowy. Jest to test o bardzo wysokiej skuteczności i szybkiej informacji zwrotnej. Zwykle takich testów się nie przeprowadza. Obywatele muszą czekać na wykonanie badania, a później jego wynik nawet kilka dni. Przypomnijmy, że poseł PiS Przemysław Czarnek miał zostać powołany na fotel ministra edukacji. Plany pokrzyżował mu jednak . Na krótko przed zaprzysiężeniem poinformował, że poczuł się źle – narzekał na ból głowy. Zdecydował się więc zrobić test na koronawirusa. Okazało się, że jest zakażony, przez co datę i okoliczności zaprzysiężenia zmieniono. Przemysław Czarnek wciąż występuje w randze posła, formalnie nie objął jeszcze urzędu ministra edukacji.

Ekspresowy test

Onet przyjrzał się, jak Czarnek wykonał błyskawiczny test na koronawirusa. Zgodnie z informacjami wojewody lubelskiego lokalny sanepid rzeczywiście dysponuje testami trójgenowymi. Są one przeznaczone do pilnej diagnostyki – ustalił portal.

Onet poinformował również, że wymazu dokonano w samochodzie posła przed siedzibą lubelskiego sanepidu. Niespełna dwie godziny później wynik był już gotowy. Anonimowy pracownik sanepidu mówi portalowi, że procedura taka nie jest stosowana w przypadku zwykłych obywateli. Wątpliwości wzbudza także sam test – jego zastosowanie również nie jest powszechne, głównie z uwagi na dużo wyższe koszty. Zwykle stosowany jest test dwugenowy, w których średni czas oczekiwania na wynik to doba od momentu dostarczenia materiału do laboratorium. Należy zatem doliczyć do tego czas oczekiwania na wymaz, a następnie czas na dotarcie próbki do laboratorium, co znacząco wydłuża oczekiwanie na wykonanie, a następnie odebranie wyniku testu.

Przemysław Czarnek nie zgodził się na komentarz do sprawy.

Czytaj też:
Przemysław Czarnek u babci w szpitalu. „To pokazanie środkowego palca wszystkim pacjentom”