Wiceminister zdrowia apeluje, by nie protestować. Dlaczego? Demonstracje niczym „bomba biologiczna”

Wiceminister zdrowia apeluje, by nie protestować. Dlaczego? Demonstracje niczym „bomba biologiczna”

Waldemar Kraska
Waldemar Kraska Źródło:Newspix.pl / MAREK HANYZEWSKI
Jak dotąd władza nie zabrała głosu na temat wyroku TK ws. aborcji, ale przebija się jedna narracja. Apel do protestujących, by zaprzestali demonstracji ze względu na bezpieczeństwo epidemiczne. Wiceminister zdrowia przestrzegał nawet: – Może być to bomba biologiczna.

Trwające od czwartku 22 października protesty przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji są okraszane różnymi interpretacjami. Jedna z nich, forsowana przez stronę rządową, przede wszystkim opiera się na wyrażaniu troski o zdrowie uczestników demonstracji.

Przedstawiciele władzy, która jak dotąd nie zabrała głosu po wyroku TK (nie zrobił tego premier czy prezydent), apelują, by zaprzestano protestów ze względu na możliwe rozprzestrzenianie się koronawirusa.

Wiceminister zdrowia o protestach: To może być bomba biologiczna

W tym tonie w Polskim Radiu 24 wypowiadał się senator PiS i wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Wiceminister zaznaczał, że rozumie, że „jest demokracja”, ale obecna sytuacja sprawia, że protesty nie są bezpieczne.

– Jeżeli widzę osobę przy osobie, krzyczących ludzi, to jest to idealna sytuacja do tego, by doszło do zakażenia. Maseczka ogranicza ryzyko, ale nie chroni całkowicie. Proszę o powstrzymanie się od tego, rozumiem, że jest demokracja i możliwość wyrażania poglądów, ale to nie jest czas, abyśmy tak tłumnie gromadzili się na ulicach. Może być to bomba biologiczna – mówił Kraska w Polskim Radio 24.

Czytaj też:
„Nie rżnij głupa Bortniczuk”. Poseł odpowiedział internautce: ​Nie mam w planach spotkania z panią