Sąd uchylił środki zapobiegawcze wobec Giertycha. Jest reakcja prokuratury

Sąd uchylił środki zapobiegawcze wobec Giertycha. Jest reakcja prokuratury

Roman Giertych
Roman GiertychŹródło:Newspix.pl / Tomasz Ozdoba
Sąd Rejonowy w Poznaniu uchylił środki zapobiegawcze zastosowane przez prokuraturę wobec Romana Giertycha w związku ze śledztwem ws. nieprawidłowości w spółce Polnord. Po ogłoszeniu decyzji oświadczenie wydała Prokuratura Regionalna w Poznaniu.

Przypomnijmy, że 15 października CBA zatrzymało 12 osób – w tym adwokata Romana Giertycha i biznesmena Ryszarda Krauzego. Prokuratura twierdzi, że grupa ta działała za szkodę dwóch spółek: Polnord i Prokom i wyprowadziła środki na kwotę 92 mln. zł. Prokuratura zawnioskowała także o areszt dla pięciu podejrzanych, jednak sąd w Poznaniu nie przychylił się do tej prośby. Ponadto, sędzia wstrzymał decyzję o wykonaniu postanowienia o zastosowaniu środków zapobiegawczych wobec Giertycha i tym samym mógł on wrócić do zawodu adwokata.

Obrońca Giertycha: W sprawie doszło do rażącego naruszenia prawa

Jakub Wende, obrońca Giertycha, poinformował w czwartek 3 grudnia, że Sąd Rejonowy w Poznaniu uchylił środki zapobiegawcze zastosowane wobec niego przez prokuraturę. Mecenas dodał, że sąd w całości podzielił argumentację obrońców adwokata i stwierdził, że prokuratura nie uprawdopodobniła popełnienia zarzucanego mu czynu. - Czyli tym samym sąd przyznał nam rację, że mecenas Giertych w tym postępowaniu nie ma statusu podejrzanego. W tej sprawie doszło do rażącego naruszenia prawa. Sąd powiedział, że w tym stanie zdrowia, w jakim znajdował się wówczas Roman Giertych, usiłowanie ogłoszenia mu postanowienia o przedstawieniu mu zarzutów było nieetyczne - podkreślił Wende.

Prokuratura: Giertych ukrywa się przed organami ścigania

W ocenie Prokuratury Regionalnej w Poznaniu decyzja sądu o uchyleniu środków zapobiegawczych wobec Romana Giertycha jest zagrożeniem dla prawidłowego toku i efektów postępowania. „Już następnego dnia po wstrzymaniu przez sąd wykonalności środków zapobiegawczych, polegających m.in. na zakazie opuszczania kraju, Roman Giertych wyjechał z Polski. Uniemożliwia prokuraturze wykonywanie zaplanowanych czynności procesowych, mając samemu możliwość wpływania na świadków i prawidłowy tok śledztwa. Wykorzystuje to m.in. poprzez swoją aktywność w mediach” - napisano w komunikacie. Śledczy twierdzą, że adwokat od listopada bez usprawiedliwienia nie stawia się na przesłuchania w Prokuraturze Regionalnej w Poznaniu, mimo wielokrotnych wezwań i przesuwanych terminów.

„Próba nawiązania z nim kontaktu telefonicznego zakończyła się przerwaniem połączenia, gdy telefonujący do podejrzanego funkcjonariusz wyjaśnił, że reprezentuje policję. Zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego każdy podejrzany jest obowiązany stawić się na każde wezwanie w toku śledztwa. Do obowiązków podejrzanego należy również powiadomienie organów ścigania o każdej zmianie miejsca pobytu trwającej dłużej niż 7 dni” - podkreśliła prokuratura dodając, że „łamanie tych obowiązków przez Romana Giertycha jest naruszeniem prawa i w praktyce oznacza, że podejrzany ukrywa się przed organami ścigania”.

Czytaj też:
Zbigniew Stonoga poszukiwany. Sąd wydał Europejski Nakaz Aresztowania

Źródło: Polsat News / Prokuratura Regionalna w Poznaniu