Krzysztof S. molestował trzy córki. Najstarsza miała siedem lat

Krzysztof S. molestował trzy córki. Najstarsza miała siedem lat

Ofiara przemocy, zdjęcie ilustracyjne
Ofiara przemocy, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / HTWE
Kilka miesięcy temu Sąd Rejonowy w Brzozowie skazał Krzysztofa S. na dziewięć lat pozbawienia wolności. Prokurator domagał się dla mężczyzny dodatkowej kary, a wyrok zapadł w środę 3 lutego. Tym samym głośna sprawa 40-latka molestującego własne dzieci dobiegła końca.

Krzysztof S. mieszkał razem z żoną i dziesięciorgiem dzieci w Izdebkach na Podkarpaciu. Od kwietnia do listopada 2018 roku mężczyzna molestował swoje trzy córki, z których najstarsza miała wówczas siedem lat. Sprawa wyszła na jaw w trakcie poszukiwań syna małżeństwa, który zaginął w listopadzie 2018 roku.

Chłopca odnaleziono, ale w tym samym czasie odkryto, że dzieci były bite i zaniedbane, a trzy dziewczynki molestowano – podaje rzeszowska „Gazeta Wyborcza”. Żona 40-latka przekonywała, że nie wiedziała o stosowaniu przemocy seksualnej wobec córek. W rozmowie z dziennikarzami podkreślała, że Krzysztof S. był dobrym ojcem.

Molestował córki. Krzysztof S. skazany

Proces ruszył przed Sądem Rejonowym w Brzozowie, który w październiku ubiegłego roku skazał Krzysztofa S. na dziewięć lat więzienia za kazirodztwo i obcowanie płciowe z małoletnimi poniżej 15. roku życia. Dodatkowo 40-latek otrzymał dziesięcioletni zakaz zbliżania się na odległość mniejszą niż 50 metrów do swoich ofiar oraz kontaktowania się z nimi listownie, mailowo czy przez internet. Mężczyzna musi wypłacić również każdej z córek po 10 tys. zł zadośćuczynienia.

Prokurator będący głównym oskarżycielem w sprawie złożył apelację ubiegając się o rozszerzenie wyroku. – Chodziło o dziesięcioletni zakaz zajmowania wszelkich stanowisk związanych z wychowaniem i opieką nad osobami małoletnimi, a także nakaz opuszczenia lokalu wspólnie zajmowanego z pokrzywdzonymi córkami – powiedział cytowany przez „GW” sędzia Artur Lipiński z Sądu Okręgowego w Krośnie.

Sąd apelacyjny przychylił się ku wnioskom prokuratora, dodając je do wyroku z października. Tym samym jest on już prawomocny.

Czytaj też:
Służby zapomniały o ciele zmarłego mężczyzny. Zwłoki przeleżały w mieszkaniu ponad 70 dni

Źródło: Gazeta Wyborcza