"Rosja przeholowała w sprawie muzeum Auschwitz- Birkenau"

"Rosja przeholowała w sprawie muzeum Auschwitz- Birkenau"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Paweł Zalewski (PiS) uważa, że Rosja stosuje wobec Polski politykę polegającą na prowokowaniu i sprawdzaniu reakcji. Jego zdaniem, w sprawie wystawy w muzeum Auschwitz-Birkenau strona rosyjska "przeholowała".

Rosyjski "Kommiersant" podał we wtorek, że dyrekcja Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau zamknęła rosyjską wystawę narodową. Zareagowało rosyjskie MSZ i przedstawiciele Dumy, obarczając Polskę winą. Dyrekcja placówki przyznała, że ekspozycja jest zamknięta, ale podkreśliła, że już od 2004 r. Zaznaczyła też, że "to nie Polska zamknęła wystawę", przyznając, że są rozbieżności merytoryczne na temat ekspozycji. Strona polska chce, aby osoby pochodzące z dawnych terenów polskich, zaanektowanych w 1939 roku przez ZSRR, były wymieniane w ekspozycji jako obywatele polscy, a nie radzieccy.

"Sądzę, że strona rosyjska przeholowała, dlatego że (...) stanowisko w sprawie wystawy w Oświęcimiu nie jest stanowiskiem polskim tylko i wyłącznie, jest stanowiskiem międzynarodowym, mającym poparcie wszystkich członków, co do jednego, Rady Oświęcimskiej i wydaje mi się, iż tego typu pozycja raczej kompromituje Rosję na arenie międzynarodowej" - ocenił w środę w radiowych "Sygnałach Dnia" Zalewski.

Pytany, czy powinno być oficjalne stanowisko polskie w tej sprawie, powiedział, że wystarczające jest jednoznaczne stanowisko Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej. "Trudno wyobrazić sobie silniejszy głos" - dodał.

"Gdyby to było tak, że to jest tylko i wyłącznie artykuł bardzo ważnej, ale jednak tylko gazety, to moglibyśmy uznać, iż jest to pewien wybryk" - powiedział Zalewski. "Natomiast to co jest interesujące, to że w ślad za tym artykułem zaczęli wypowiadać się politycy rosyjscy, którzy tradycyjnie są deputowanymi Rady Federacji albo do Dumy, którzy są takimi +tubami Kremla+" - dodał.

Zdaniem szefa sejmowej komisji spraw zagranicznych, Rosja od dłuższego czasu stosuje "politykę prowokowania i sprawdzania" Polski. "W ten sposób tworzy różnego rodzaju argumenty, które są następnie przetwarzane na Zachodzie w tezę o polskiej rusofobii" - zaznaczył.

Tymczasem - jak podkreślił Zalewski - Polska nie chce konfliktów z Rosją. "My byśmy chcieli porozumieć się, my byśmy chcieli się dogadać, czynimy gesty. Teraz chociażby, jak czytamy też w prasie, zaczynamy bardzo elastyczne stanowisko stosować w sprawie weta dotyczącego mandatu negocjacyjnego" - zaznaczył. W ten sposób odniósł się do doniesień środowej "Gazety Wyborczej", że Polska jest gotowa zrezygnować z weta blokującego rozmowy o nowej umowie UE-Rosja.

Według Zalewskiego, ważne jest, aby "zastosować taką politykę, która pozwoli obu stronom wycofać się z twarzą". "Nam nie chodziło nigdy o to, żeby triumfować nad Rosją, nam chodziło o załatwienie problemu. Jeśli pewne uelastycznienie stanowiska doprowadzi do tego, że ten problem rozwiążemy, to dobrze" - podkreślił.

Zalewski odniósł sie także do ostatnich informacji nt. rozmieszczenia w Polsce i Czechach elementów tarczy atyrakietowej. Jak poinformował we wtorek podsekretarz ds. polityki zbrojeniowej w Pentagonie, Eric S.Edelman, rządy Polski i Czech zgodziły się na rozmowy z USA w sprawie umieszczenia na swym terytorium amerykańskiej tarczy antyrakietowej nie uzyskując żadnych obietnic dotyczących ich postulatów. Podkreślił jednak, że administracja USA gotowa jest dyskutować postulaty, dotyczące głównie dodatkowych gwarancji bezpieczeństwa, jak np. ewentualne ulokowanie w Polsce rakiet Patriot, broniących przed atakiem rakiet krótkiego zasięgu.

"Uzyskaliśmy deklarację, że Amerykanie są w stanie z nami rozmawiać na każdy temat przez nas postawiony. W tym momencie przygotowujemy stanowisko negocjacyjne, ono zostanie Amerykanom zaprezentowane. Będzie podstawa do negocjacji, to będzie bardzo poważne stanowisko, którego realizacja wzmocni polskie bezpieczeństwo. Sądzę, że jest to kwesta okresu poświątecznego" - powiedział Zalewski.

pap, ss