UJ jak „agencja towarzyska”? Rektor uczelni odpowiada kurator Nowak

UJ jak „agencja towarzyska”? Rektor uczelni odpowiada kurator Nowak

Barbara Nowak, zdj. z 2010 roku
Barbara Nowak, zdj. z 2010 roku Źródło:Newspix.pl / Tomasz Jagodzinski
„Szok! Uniwersytet Jagielloński zamienia się w agencję towarzyską!” – pisała niedawno małopolska kurator oświaty Barbara Nowak. Jej słowa spotkały się z reakcją rektora UJ prof. Jacka Popiela, który zaprosił ją nawet na spotkanie z przedstawicielami Studenckiego Ośrodka Wsparcia i Adaptacji.

Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak, w przeszłości m.in. radna Krakowa , wiele razy sprawiała, że media szeroko opisywały jej wypowiedzi, ale też wpisy na Twitterze. W środę 16 czerwca Nowak zaskoczyła opinię publiczną, publikując fragment formularza Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Podając swoją płeć, można było tam wybrać nie tylko „kobieta” czy „mężczyzna”, ale również: „transkobieta”, „transmężczyzna”, „niebinarna” i „nie chcę odpowiadać na to pytanie”. Taki wachlarz odpowiedzi należy uznawać za krok w stronę tego, by osoby LGBT+ mogły łatwiej się definiować. Działania UJ nie spodobały się jednak kurator Nowak, która pisała na :

„Szok! Uniwersytet Jagielloński zamienia się w agencję towarzyską! Przygotowuje ofertę wg płci kulturowych. Pierwsza polska wyższa uczelnia, z historią od 1364 r. stosuje segregację studentów po neomarksistowsku”.

twitter

Rektor UJ odpowiada Nowak na słowa o „agencji towarzyskiej”

Zaledwie dzień później słowa Barbary Nowak spotkały się z reakcją rektora UJ prof. dr hab. Jacka Popiela, który wysłał list do małopolskiej kurator, a jego treść upubliczniono na stronach uniwersytetu.

„Szanowna pani kurator, nie oczekuję od pani przeprosin za słowa wymierzone w członków Wspólnoty akademickiej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Znając pani poprzednie wypowiedzi, nie spodziewam się, żeby pod wpływem mojego listu doszła pani kurator do przekonania, że osoba sprawująca funkcję publiczną, związaną z odpowiedzialnością za wychowanie młodego pokolenia, nie ma prawa używać języka, który obraża, narusza godność osób i instytucji” – pada już na wstępie listu prof. Popiela.

Jak dowodził rektor UJ, „słowa i czyny kształtują kolejne pokolenia”, a osoby wykształcone mają wpływ na młodych, dlatego też przedstawiciele uczelni wiedzą, jak ważne jest dbanie o język. „Stanowczo sprzeciwiamy się temu, by kolejne pokolenia dorastały w przekonaniu, że nienawiść staje się normą społeczną. Zadaniem Uniwersytetu Jagiellońskiego jest stanie na straży wolności i równości” – napisał.

„Za tym, co pani kurator określiła trywializująco jako „segregację studentów po neomarksistowsku”, mającą rzekomo – według pani własnego sformułowania – prowadzić do „zamiany Uniwersytetu Jagiellońskiego w agencję towarzyską”, stoją historie prawdziwych ludzi – ich osobiste dramaty, zmagania i lęki, wynikające z dyskryminacji, która dotyka ich na co dzień” – czytamy w piśmie rektora UJ.

„Słowa mają swoje konsekwencje. Słowa, wypowiedziane przez panią kurator nie są zawieszone w próżni. Dotykają istnień ludzkich, nieraz kruchych i przepełnionych obawami, dla których każda kolejna publiczna wypowiedź może stać się tą, która doprowadzi do tragicznych konsekwencji” – stwierdził prof. Popiel i zwrócił się z propozycją do kurator Nowak, proponując jej zjawienie się na spotkaniu z przedstawicielami Studenckiego Ośrodka Wsparcia i Adaptacji.

Źródło: WPROST.pl