– W zarzutach wskazano, że dzieci prawdopodobnie zostały uduszone. Taką wersję przyjmuje prokurator po informacji po sekcji zwłok, którą dostał od lekarza. Z zarzutu wynika, że podejrzana dokonała tego rękami – przekazała Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – W trakcie przesłuchania podejrzana przyznała się do zarzucanych jej czynów. Składała dosyć szczegółowe wyjaśnienia – tłumaczyła prokurator. Jak podkreśliła, wersja matki będzie dopiero weryfikowana przez śledczych.
Wiadomo, że 26-latka sprowadziła się do Lublina w czerwcu, w lipcu zgłosiła się do miejskiego ośrodka pomocy rodzinie z prośbą o pomoc w uzyskaniu alimentów od ojca dzieci.
Pracownicy socjalni niczego nie zauważyli
Jak zapewniała Magdalena Saduł z miejskiego ośrodka pomocy rodzinie, pracownicy socjalni nie zauważyli w zachowaniu kobiety nic niepokojącego, informacje uzyskane w jej poprzednim miejscu zamieszkania również nie budziły obaw co do ograniczonej poczytalności kobiety bądź możliwych uzależnień. Nieoficjalnie wiadomo natomiast, że około dwóch tygodni temu kobieta poprosiła pracowników socjalnych, by przez pewien czas jej nie odwiedzali z uwagi na chorobę dzieci. Media informowały z kolei, że kobieta była uzależniona od narkotyków.
Czytaj też:
Awantura podczas libacji alkoholowej. 38-latek ugodził brata nożem