Pieniądze z budżetu nie dla Świątyni Opatrzności

Pieniądze z budżetu nie dla Świątyni Opatrzności

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fundacja Świątyni Opatrzności Bożej nie dostanie 40 mln zł z budżetu. Wcale nie przez SLD skarżący ustawę w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego. Winne są procedury, które zabraniają Kościołowi wziąć te pieniądze - pisze "Dziennik". Z tej samej przyczyny w ub.r. fundacja nie dostała z budżetu 20 mln zł.

Prace nad świątynią, której budowę po 200 latach wznowił prymas Józef Glemp, i która jest wotum narodu za odzyskaną wolność i pontyfikat Jana Pawła II, są w połowie stanu surowego, ujawnia ks. Bohdan Leszczewicz z zarządu fundacji. Inwestycja dotychczas pochłonęła ok. 40 mln zł, na całość potrzeba ok. 100 - 120 mln.

Informacją o tym, że Kościół nie będzie mógł skorzystać z dotacji, zaskoczony jest pos. Tadeusz Cymański z PiS, który głosował za przyznaniem środków na budowę Świątyni. Pytany, czy decyzja posłów nie była więc tylko pustym gestem, powiedział: "Wiem, że były problemy w przeszłości, ale myślałem, że już zostały rozwiązane. Intencję mieliśmy dobrą, teraz ruch należy do odbiorcy, może powinien wykazać więcej determinacji".

Ale według polskiego prawa budowa obiektu sakralnego nie może być finansowana z budżetu państwa. Jednak państwo może finansować inwestycje kulturalne. Dlatego posłowie przeznaczyli 40 mln zł nie bezpośrednio na budowę Świątyni, lecz placówkę kulturalną - Centrum Jana Pawła II przy Świątyni Opatrzności Bożej. Problem jednak w tym, że fundacja nie ma w swoim statucie działalności kulturalnej. Bez tego nie można się starać o dotację.

Według wiceministra kultury Jarosława Sellina powinna więc ona dopisać do statutu działalność kulturalną. Ale ks. Leszczewicz nie jest taki chętny do zmiany statutu. "Budowa Świątyni nie jest tylko sprawą Kościoła, lecz całego narodu i państwa, które wielokrotnie zobowiązywało się do realizacji tego przedsięwzięcia. Dlatego strona państwowa powinna znaleźć sposób na przekazanie tych środków, my ich wyłudzać wątpliwymi sposobami nie będziemy" - tłumaczy.

pap, ss