Bogdan Rymanowski na okładce „Newsweeka”. Odpowiada Tomaszowi Lisowi

Bogdan Rymanowski na okładce „Newsweeka”. Odpowiada Tomaszowi Lisowi

Bogdan Rymanowski
Bogdan RymanowskiŹródło:Newspix.pl / Aleksander Majdanski
Najnowsza okładka „Newsweeka” wywołała w sieci zażartą dyskusję. Redakcja zdecydowała się na zamieszczenie na swojej pierwszej stronie kilku znanych osób, których nazwała „siewcami głupoty”. Wśród nich znalazł się dziennikarz Polsatu Bogdan Rymanowski. Dziennikarz wydał w tej sprawie oświadczenie.

Przypomnijmy, że najnowsze wydanie „Newsweeka” Tomasza Lisa ma dość nietypowy wygląd. Na okładce znalazły się wizerunki osób nazwanych „siewcami głupoty”, którzy „kwestionują pandemię, zniechęcają do szczepień, mieszają prawdę z fake newsami”. Wśród nich znaleźli się Jan Pospieszalski, Edyta Górniak, Piotr Schramm i Bogdan Rymanowski. Okładka wywołała poruszenie za sprawą umieszczenia w tym gronie Rymanowskiego. Internauci zachodzili w głowę, co robi dziennikarz Polsat News w towarzystwie osób, które zasłynęły z negowania otwarcie pandemii i szczepień przeciwko koronawirusowi.

twitter

Bogdan Rymanowski: Zamierzam podjąć w tej sprawie odpowiednie kroki prawne

Do sprawy postanowił odnieść się sam zainteresowany. „Szanowni Państwo, oświadczam, że wpis Tomasza Lisa, zamieszczony w dniu 5.12.2021 roku na  o treści: „Najnowszy NEWSWEEK – dlaczego podważają skuteczność szczepionek na COVID albo propagują dezinformację o ich szkodliwości, narażając na śmierć tysiące ludzi?”, będący komentarzem do okładki pisma, jest pomówieniem i narusza moje dobra osobiste. Słowa o „narażaniu na śmierć tysięcy ludzi” są obrazą i mogą spowodować utratę zaufania niezbędnego w pracy dziennikarskiej, dlatego zamierzam podjąć w tej sprawie odpowiednie kroki prawne” – pisze Rymanowski.

„Pandemia, z jaką świat zmaga się od wiosny ubiegłego roku, wciąż jest nie w pełni wyjaśnionym zjawiskiem medycznym, społecznym i politycznym. Mimo upływu wielu miesięcy nie wiemy o niej wszystkiego. Jest mnóstwo pytań i wątpliwości. Moją rolą, jako dziennikarza, jest zadawanie tych pytań w imieniu widzów i przedstawianie jak najszerszej panoramy opinii, dlatego zapraszam i będę zapraszał do swego programu lekarzy i ekspertów reprezentujących różne punkty widzenia. Bliskie mi jest stanowisko profesora Tadeusza Kotarbińskiego, który powiedział, że „nauka polega na podważaniu wszystkiego, co można podważyć, bo tylko dzięki temu można wykryć to, czego podważyć się nie da”. Cieszy mnie, że tak wielu moich widzów podobnie rozumie istotę i misję zawodu dziennikarza” – dodaje.

facebookCzytaj też:
Córka Tomasza Lisa pisze dla „Przeglądu Sportowego”. Burza w sieci