Ryszard Terlecki został zaczepiony na sejmowym korytarzu przez dziennikarzy. Wicemarszałka Sejmu zapytano, czy „pojawiły się jakieś nowe informacje ws. wiceministra sportu i turystyki Łukasza Mejzy”. – Moim zdaniem oczekujemy aż zawiesi swoją czynność czy swój udział w pracach resortu do czasu wyjaśnienia sprawy – stwierdził szef klubu PiS.
Dziennikarze dopytywali Terleckiego, czy Mejza powinien samodzielnie podjąć taką decyzję. – No tak mi się wydaje – powiedział polityk Prawa i Sprawiedliwości, po czym poszedł dalej.
Ryszard Terlecki komentuje sprawę Łukasza Mejzy
To kolejna wypowiedź Terleckiego ws. wiceministra sportu i turystyki. W środę wicemarszałek Sejmu również był zaczepiony w tej sprawie. Chodziło o komentarz do konferencji Mejzy. Terlecki zapewniał, że „czeka na informacje służb”.
Dziennikarze chcieli poznać odczucia polityka PiS ws. „opierania na takich ludziach większości parlamentarnej”. – Życie jest brutalne, różni posłowie trafiają do Sejmu – rzucił Terlecki, który ponownie uciął wątek, nie chcąc odpowiadać na kolejne pytania.
O co chodzi w sprawie wiceministra sportu i turystyki?
Wirtualna Polska informowała, że firma Mejzy miała „zarabiać na cierpieniu dzieci” i oferować leczenie na wiele nieuleczalnych chorób. Wiceszef sportu i turystyki przekonywał na konferencji prasowej, że „artykuły na jego temat nie były rzetelnym dziennikarstwem, tylko próbą zniszczenia jego cywilnej osoby”. – Przez ostatnie dni mamy do czynienia z największym atakiem politycznym po 1989 roku – przekonywał polityk.
Czytaj też:
Co PiS zrobi z Łukaszem Mejzą? Oczekiwania są bardzo konkretne