Przypomnijmy, że Ordo Iuris to organizacja, która słynie z ultrakatolickich wartości, postulując m.in. zakaz rozwodów, czy też walcząc ze środowiskami LGBT. Kilku pracowników Ordo Iuris zrezygnowało jednak z członkostwa w organizacji, tłumacząc, że mają inną wizję na działanie i są w konflikcie z prezesem Ordo Iuris Jerzym Kwaśniewskim.
– Była między nami różnica w modelu komunikowania się. Naszym zdaniem powinien on być w jak najmniejszym stopniu odwołujący się do języka antagonizującego, a w jak największym oparty na merytorycznych argumentach – przekazywał były wiceprezes Tymoteusz Zych, czyli jedna z osób, które odeszły z organizacji.
Rozłam w Ordo Iuris spowodował skandal obyczajowy? W sieci aż huczy
Jak podaje Salon24, tłem rozłamu miał być jednak… skandal obyczajowy. Dwie spośród osób, które odeszły z Ordo Iuris miały się wdać w romans. Jak czytamy, obie osoby mają współmałżonków i dzieci. O sprawie mieli dowiedzieć się wszyscy pracownicy, ponieważ mąż kobiety przyszedł do siedziby organizacji i pobił się z kochankiem swojej żony…
Wówczas prezes Ordo Iuris miał powiedzieć parze kochanków, by odeszli z organizacji, która promuje nierozerwalność małżeństwa. „W ostatnich dniach z przykrością czytamy, że osoby, które zakończyły przed miesiącami współpracę z Instytutem, wprowadzają opinię publiczną w błąd co do okoliczności ich odejścia z Ordo Iuris. W rzeczywistości przesłanki rozstania były następstwem ich decyzji o charakterze osobistym, powiązanych w naszej ocenie już w październiku z publicznym wyrażaniem opinii sprzecznych ze spójnym od lat stanowiskiem Instytutu Ordo Iuris, między innymi w takich kwestiach jak trwałość małżeństwa, ochrona rodziny, ochrona podstawowych praw i wolności przed ingerencją państwa przekraczającą konstytucyjnie dopuszczalne granice. W tych okolicznościach Prezes Zarządu podjął niezwłoczną decyzję o żądaniu rezygnacji dr Tymoteusza Zycha” – czytamy w oświadczeniu Instytutu.
Od plotek kategorycznie odcina się jednak Tymoteusz Zych. „W sieci pojawił się szereg informacji nieprawdziwych i nieścisłych na temat członków jego zespołu publikowanych głównie przez anonimowych internetowych hejterów. Skala tych działań narusza wszelkie standardy cywilizowanej debaty” – pisze na Twitterze. Zych argumentuje, że odejście z Ordo Iuris zadeklarowało dziewięć osób, co oznacza, że problem w kontaktach z prezesem dotknął wielu pracowników. Jak dodał, prezes Instytutu nie żądał od niego odejścia, sam miał podjąć taką decyzję.