Rutkowski złożył zawiadomienie ws. korumpowania polityków

Rutkowski złożył zawiadomienie ws. korumpowania polityków

Dodano:   /  Zmieniono: 
Były poseł Samoobrony i detektyw Krzysztof Rutkowski złożył w łódzkiej prokuraturze okręgowej zawiadomienie o przestępstwie w związku z nagraniami rozmów biznesmena Józefa Jędrucha z byłym doradcą Andrzeja Leppera - Zbigniewem S. - dotyczących korumpowania polityków.

"Rozmowa została zarejestrowana przez b. doradcę przewodniczącego Andrzeja Leppera na terenie Sejmu" - powiedział w poniedziałek Rutkowski dziennikarzom przed wejściem do prokuratury. Dodał, że w poniedziałek doniósł dalszą część nagrania, którego pierwszy fragment złożył w prokuraturze w ub. tygodniu.

Jak utrzymuje Rutkowski, rozmowa Jędrucha i Zbigniewa S. dotycząca korumpowania polityków została zarejestrowana w sierpniu 2002 r. i dotyczy przekazywania przez Jędrucha "milionowych kwot" w okresie przed 2002 r.

Wśród korumpowanych osób mieli być, według Rutkowskiego, "jeden z najbardziej prominentnych prokuratorów polskich, jeden z najbardziej prominentnych pracowników Kancelarii Sejmu z tamtego okresu, jeden z najbardziej prominentnych polityków AWS ze Śląska, politycy z prawa i z lewa".

Rutkowski nie chciał jednak powiedzieć, jakie to nazwiska. Zaznaczył jednocześnie, że celem ujawnienia tych nagrań jest "pokazanie społeczeństwu, jak wygląda sytuacja w polskiej polityce w powiązaniu z tzw. szarą strefą biznesu".

Rzecznik prokuratury Krzysztof Kopania powiedział, że zawiadomienie Rutkowskiego o przestępstwie zostało przyjęte. Jak twierdzi, sam Rutkowski nie chciał w szczegółach odnosić się do treści przekazanych nagrań i pozostawił je do oceny prokuratury. Ta w ciągu najbliższych dni podejmie decyzję co do dalszego biegu sprawy.

Jędruch to były właściciel konsorcjum Colloseum. Jest jednym z 13 oskarżonych, którym prokuratura zarzuca wyłudzenia na łączną kwotę około 430 mln zł. Proces w tej sprawie toczy się przed katowickim sądem okręgowym. Z ustaleń śledztwa wynika, że większość kwot wyłudzono w obrocie wierzytelnościami, a głównymi oszukanymi przedsiębiorstwami są należące do Skarbu Państwa: Będziński Zakład Elektroenergetyczny (BZE) i Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE).

W marcu 2002 r. Jędruch uciekł z Polski, kiedy Sąd Okręgowy w Katowicach postanowił go aresztować. Zatrzymano go w lipcu 2003 r. w izraelskim mieście Jaffa. Znaleziono przy nim sfałszowane dokumenty tożsamości. Pod koniec 2003 r. został sprowadzony do Polski z Izraela na podstawie umowy ekstradycyjnej.

Rutkowski powiedział, że we wtorek po południu przekaże prokuraturze kolejne nagranie, tym razem dotyczące nacisków, jakie UOP miał wywierać na dziennikarza. Według niego, UOP wywierał naciski na redaktora naczelnego "Życia Warszawy" w grudniu 2001 r., aby w gazecie ukazywały się artykuły kompromitujące Lecha Kaczyńskiego. Jak twierdzi, naczelny miał "podmieniać pozytywne artykuły na temat L. Kaczyńskiego na negatywne".

Tymczasem b. redaktor naczelny "Życia Warszawy" Marek Zagórski we wcześniejszej rozmowie z PAP stwierdził, iż nie przypomina sobie jakichkolwiek nacisków ze strony UOP. Sprawę nazywał "ciekawostką" i powiedział, że nie pamięta, by ktokolwiek się z nim kontaktował w tej sprawie. Zaznaczył, że "być może były takie zamiary" i "jeżeli takie były, to pewnie się na nich skończyło".

Zagórski dodał, że gdyby ktoś się z nim kontaktował, to musiałby o tym rozmawiać z kimś z redakcji, z kimś z dziennikarzy, a tego sobie nie przypomina. Zagórski powiedział też, że zna Rutkowskiego, bo z racji zajmowanego stanowiska redaktora naczelnego "Życia Warszawy" znał i zna wiele osób, również w kręgach politycznych.

Oskarżony m.in. o pranie brudnych pieniędzy i powoływanie się na wpływy w instytucjach Krzysztof Rutkowski opuścił w ub. tygodniu areszt w Bytomiu za poręczeniem majątkowym w wysokości 80 tys. zł. Grozi mu do 15 lat więzienia.

ab, pap