Wołodymyr Zełenski zakończył przemówienie po polsku. „Niech żyje wolna Polska, niech żyje wolna Ukraina”

Wołodymyr Zełenski zakończył przemówienie po polsku. „Niech żyje wolna Polska, niech żyje wolna Ukraina”

Włodymyr Zełenski
Włodymyr Zełenski Źródło: Newspix.pl / Abaca
Wołodymyr Zełenski w swoim przemówieniu przed polskim parlamentem przypominał słowa Lecha Kaczyńskiego z Tbilisi, mówił też, że Ukraina podzieli się z Polską swoim zwycięstwem. – Niech żyje wolna Polska, niech żyje wolna Ukraina – powiedział po polsku Zełenski.

Przemówienie Wołodymyra Zełenskiego poprzedziły w parlamencie długie oklaski. – Gdy zostałem prezydentem w 2019 roku, odczuwało się, że trzeba będzie przejść długą drogę z Polską. Było chłodno w naszych relacjach, w naszym nastroju wobec siebie – mówił prezydent Ukrainy. – Chciałem przejść tę drogę szybko, drogę do ciepła. Wiedziałem, że z natury jesteśmy sobie bliscy, Ukraińcy i Polacy – dodał.

– Gdy jest ktoś, kto bije jak bydle, trzeba mieć kogoś, na kogo można liczyć, wyciągnie pomocną dłoń. Nad ranem 24 lutego nie miałem wątpliwości, kto będzie taką osobą kto powie mi: bracie, nie zostaniesz z wrogiem sam na sam. Jestem za to wdzięczny, polscy bracia i siostry są z nami – mówił dalej Zełenski, przypominając, że w inwazji Rosji na Ukrainę zginęło 78 dzieci.

Prezydent Ukrainy przypominał również słowa Lecha Kaczyńskiego z Tbilisi w 2008 roku. – Dzisiaj Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a potem być może przyjdzie czas na moje państwo, na Polskę. 24 lutego stało się to straszne jutro dla Ukrainy, o którym mówił prezydent Kaczyński. Dzisiaj walczymy, aby dla państw bałtyckich i dla Polski takiego złego czasu nie było

– Razem możemy wszystko, jest to historyczna misja Polski, historyczna misja Ukrainy, być liderami, wyciągnąć Europę z tej przepaści, powstrzymać przekształcenie Europy w ofiarę. Możemy to zrobić – mówił Zełenski. Stwierdził też, że między Polską a Ukrainą zawiązał się nieformalny sojusz i dziękował za przyjęcie uchodźców z Ukrainy. – Nic za to nie chcecie, robicie to z dobrego serca – podkreślił.

Zgromadzenie Narodowe w rocznicę wstąpienia Polski do NATO

Zgromadzenie Narodowe zostało zwołane z okazji 23. rocznicy przystąpienia Polski do Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego. Obradom przewodniczy marszałek Sejmu Elżbieta Witek, a marszałek Senatu Tomasz Grodzki jest współprzewodniczącym. W zgromadzeniu bierze udział prezydent Andrzej Duda, przemówienia wygłoszą zdalnie szef NATO Jens Stoltenberg i prezydent Ukrainy Włodymyr Zełenski. W parlamencie pojawili się również byli prezydenci i premierzy.

Piątkowe zgromadzenie posłów i senatorów nie jest jednak oficjalnie Zgromadzeniem Narodowym, bo to zwoływane jest tylko w konkretnych, opisanych w konstytucji sytuacjach, takich jak zaprzysiężenie prezydenta, wysłuchanie oficjalnego orędzia prezydenta czy uznania prezydenta za niezdolnego do sprawowania urzędu. W oficjalnych komunikatach jest nazywane „uroczystym zgromadzeniem posłów i senatorów z udziałem Prezydenta RP”.

Czytaj też:
Zgromadzenie Narodowe. Wśród mówców szef NATO, Wołodymyr Zełenski i Andrzej Duda



Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport