Wypadek w kopalni Knurów-Szczygłowice. Trwa akcja ratunkowa

Wypadek w kopalni Knurów-Szczygłowice. Trwa akcja ratunkowa

KWK Knurów-Szczygłowice
KWK Knurów-Szczygłowice Źródło: Wikimedia Commons / Witek Kozaczkiewicz
W kopalni Knurów-Szczygłowice wszczęto akcję ratunkową. Trwają poszukiwania jednego górnika.

W piątek 26 sierpnia w kopalni Knurów-Szczygłowice na głębokości 850 metrów pod ziemią został zasypany 40-letni górnik. Tomasz Siemieniec z biura prasowego Jastrzębskiej Spółki Węglowej potwierdził, że wszczęto akcję ratunkową. Jak podkreśla portal tvn24.pl, nie doszło do tąpnięcia ani wybuchu metanu. Wszystko miało wydarzyć się podczas prac likwidacyjnych chodnika.

– Poszukiwany jest 40-letni górnik zasypany podczas prac likwidacyjnych chodnika. Na miejscu pod ziemią pracuje pięć zastępów ratowników górniczych. Do poszkodowanego mają kilka metrów – przekazał dziennikarzom Siemieniec. Dodawał przy tym, że nie było konieczności ewakuacji innych pracowników.

Osobny komunikat w sprawie pojawił się też na stronie internetowej JSW. „Ratownicy poszukują górnika, który został zasypany w chodniku podścianowym ściany 28 – 850 metrów pod ziemią. Do zdarzenia doszło o godzinie 9.40. Poszukiwany górnik prawdopodobnie pracował przy likwidacji chodnika, po rozkręceniu jednego z elementów obudowy doszło do niekontrolowanego wysypu rumoszu skalnego, który przysypał górnika. W akcji ratowniczej bierze udział 5 zastępów ratowniczych” – przekazano w oświadczeniu spółki.

Czytaj też:
Tragiczny wypadek w kopalni w Polkowicach. Nie żyje 23-latek

Źródło: tvn24.pl