Grodzki kontra Sakiewicz. Redaktorowi „Gazety Polskiej” grożą 3 lata więzienia

Grodzki kontra Sakiewicz. Redaktorowi „Gazety Polskiej” grożą 3 lata więzienia

Tomasz Grodzki
Tomasz Grodzki Źródło:PAP / Rafał Guz
Przed nami kolejna odsłona procesu, który wytoczył Tomaszowi Sakiewiczowi marszałek Senatu. Sprawa sięga 2019 roku i publikacji na temat rzekomych zachowań korupcyjnych Tomasza Grodzkiego.

Sprawa sięga 2019 roku kiedy to m.in. na łamach „Gazety Polskiej” ukazywały się publikacje, których głównym bohaterem był Tomaz Grodzki. Dziennikarze przekonywali, że w czasach gdy marszałek Senatu był jako lekarz związany zawodowo ze Specjalistycznym Szpitalem im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie, w placówce dochodziło do rzekomej korupcji. Od ponad dwóch lat w tej sprawie jest prowadzone śledztwo.

Prokuratura Regionalna w Szczecinie domagała się uchylenia immunitetu politykowi. Śledczy twierdzili, że Tomasz Grodzki pełniąc funkcję dyrektora szpitala w Szczecinie i ordynatora tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej, przyjął korzyści majątkowe od pacjentów lub ich bliskich.

Tomasz Grodzki odpowiada na zarzuty

Polityk Koalicji Obywatelskiej zaprzeczał doniesieniom i tłumaczył, że od samego początku była to politycznie szyta akcja dotycząca spraw, których nikt przez lata się nie czepiał. – Mam niezliczone oznaki poparcia, a moi pacjenci samorzutnie przysłali mi kilkadziesiąt listów, że są gotowi świadczyć, jak było naprawdę. Mam naprawdę czyste sumienie – zapewniał Tomasz Grodzki.

Marszałek Senatu w związku ze sprawą postanowił skierować do sądu prywatny akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi Sakiewiczowi, któremu grożą nawet 3 lata pozbawienia wolności. Chodzi o wpis, który pojawiły się na profilu redaktora naczelnego "Gazety Polskiej". „PO już głupiej nie potrafi bronić Grodzkiego niż twierdzić, iż ktoś przekupuje świadków. Są ich dziesiątki, o łapówkach wiedziały setki osób. A Grodzki jeszcze będzie miał sprawę o fałszywe zawiadomienie” - stwierdził dziennikarz.

Przedmiotem pozwu są także słowa Tomasza Sakiewicza, które padły na antenie Telewizji Republika. Dziennikarz określił polityka KO mianem m.in. „łapówkarza i obrzydliwego faceta”.

Na piątek 9 września zaplanowano kolejną rozprawę w tym procesie. Przed warszawskim sądem rejonowym zostanie przesłuchany Tomasz Grodzki. Jak podaje Telewizja Republika, proces najprawdopodobniej odbędzie się za zamkniętymi drzwiami.

Czytaj też:
Opozycja będzie musiała szukać nowych kandydatów. Senatorowie PO rezygnują ze startu w wyborach

Źródło: Telewizja Republika