Opozycja będzie musiała szukać nowych kandydatów. Senatorowie PO rezygnują ze startu w wyborach

Opozycja będzie musiała szukać nowych kandydatów. Senatorowie PO rezygnują ze startu w wyborach

Głosowanie w Senacie
Głosowanie w SenacieŹródło:X / Senat RP
Jeśli opozycji uda się zawrzeć Drugi Pakt Senacki, będzie musiała poszukać nowych kandydatów w niektórych okręgach. Część polityków nie zamierza się ponownie ubiegać o mandaty senatorów.

Pod koniec czerwca media obiegła informacja, że opozycja chce budować Drugi Pakt Senacki przed przyszłorocznymi wyborami. W ramach porozumienia partie miałyby wystawić wspólnego kandydata na senatora w poszczególnych okręgach. W poprzednich wyborach takie rozwiązanie zaowocowało zdobyciem większości w Senacie (51 ze 100 mandatów).

Senatorowie PO nie chcą startować w wyborach do Senatu

Z ustaleń Interii wynika, że nawet jeśli porozumienie zostanie zawarte, opozycja będzie musiała znaleźć nowych kandydatów w niektórych okręgach. Część polityków nie zamierza brać udziału w kampanii wyborczej i ubiegać się po raz kolejny o mandat senatora. Na polityczną emeryturę chcą przejść Antoni Mężydło oraz Paweł Arndt. – W parlamencie jestem niemalże ćwierć wieku, teraz czas na młodszych. Niech próbują zmieniać Polskę – zachęcał ten drugi.

Inni politycy PO deklarują, że są gotowi na nowe wyzwania. Bogdan Zdrojewski przyznał w rozmowie z Interią, że marzy mu się mandat posła lub europosła. – Nie powinienem już startować w wyborach do Senatu, bo jest to miejsce, które nie do końca odpowiada mojemu temperamentowi czy możliwościom wypełniania określonych zadań – tłumaczył.

W podobnym tonie wypowiedział się Jerzy Fedorowicz. Polityk PO podkreślił, że jest gotowy na zmiany. – Nie jest wykluczone, że takie osoby jak ja mogą się pojawić na liście sejmowej. Ona jest bardzo ważna. Jeśli moi krakowscy, stali wyborcy, uznają, że Jerzy Fedorowicz jest jeszcze potrzebny, mogę poddać się weryfikacji – zapewnił.

Kogo może zabraknąć w Senacie?

Według Interii część obecnych nie podjęła jeszcze decyzji w sprawie swojej politycznej przyszłości. Do grona wahających się należy m.in. Barbara Borys-Damięcka, która zastanawia się, czy wiek oraz stan zdrowia pozwolą jej na pełne sprawowanie mandatu. Nad startem w wyborach długo zastanawiała się Jadwiga Rokicka.

– Rozważyłam wszystkie "za" i "przeciw", rozmawiałam ze swoim środowiskiem. Czuję się jeszcze na siłach, więc skłaniam się ku startowi – powiedziała polityk dodając, że zdaje sobie sprawę ze swojego wieku, ale też ze sposobu funkcjonowania i możliwości.

Czytaj też:
Będzie zmiana terminu wyborów samorządowych. Premier: W tym przedziale czasowym widziałbym to przesunięcie