Próbował siłą wtargnąć do siedziby PiS. Są nowe informacje w sprawie

Próbował siłą wtargnąć do siedziby PiS. Są nowe informacje w sprawie

Budynek przy Nowogrodzkiej, w którym znajduje się siedziba PiS
Budynek przy Nowogrodzkiej, w którym znajduje się siedziba PiS Źródło:Wikimedia Commons / Adrian Grycuk
20-letni mężczyzna, który próbował siłą wtargnąć do siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie nie został jeszcze przesłuchany. Prokuratura wyjaśnia, dlaczego nie może na razie prowadzić czynności z zatrzymanym.

Do incydentu przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie doszło we wtorek 25 października. Tuż po godzinie 15 do budynku próbował wtargnąć młody mężczyzna. 20-latek groził ochroniarzowi, po czym uderzył pięścią w szklane drzwi. Na nagraniu udostępnionym przez TVP słychać, jak wykrzykuje, że „idzie od Kaczyńskiego a on wie o co chodzi”.

Na pytanie „kto to jest Kaczyński” odpowiedział, że „to człowiek, do którego idzie i on wie, że do niego idzie”. – Jestem najbardziej poważnym człowiekiem na świecie, a ty zaraz będziesz martwy. Wołaj Kaczyńskiego – krzyknął chwilę później.

Incydent w siedzibie PiS. Najnowsze informacje

Na miejsce została wezwana policja. – Po godz. 15 wpłynęła do nas informacja, że do obiektu przy ul. Nowogrodzkiej 84/86 wszedł 20-letni mężczyzna, który zaczął grozić ochroniarzowi obiektu i dokonał uszkodzenia drzwi – przekazał sierż. szt. Jakub Pacyniak, oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa III.

Ostatecznie wyjaśnieniem okoliczności incydentu zajmie się Prokuratura Okręgowa w Warszawie. 20-latek nie został jeszcze przesłuchany. – Czynności nie zostały wykonane ze względu na jego stan zdrowia — poinformowała Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Więcej szczegółów ujawnił szef Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota. – Po wstępnym zbadaniu przez lekarza z uwagi na stan pobudzenia, w jakim znajdował się młody człowiek i brak logicznego kontaktu z nim, został przewieziony do szpitala psychiatrycznego pod Warszawą – tłumaczył prokurator Przemysław Paluch. Dodał, że dopóki lekarze nie wyrażą zgody, śledczy nie mogą wykonać z zatrzymanym jakichkolwiek czynności.

Czytaj też:
Incydent podczas spotkania z Kaczyńskim. Dostało się m.in. stacji TVN
Czytaj też:
Wtargnął do biura posłanki PiS. „Krzyczał, że utopi pracownicę w szambie”

Źródło: WPROST.pl