Kaczmarek: jest plan pomocy szpitalom, które zostałyby bez lekarzy

Kaczmarek: jest plan pomocy szpitalom, które zostałyby bez lekarzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost 
W MSWiA opracowano plan pomocy tym szpitalom, które - w związku z protestem w ochronie zdrowia - zostałyby bez lekarzy - poinformował we wtorek w radiowych "Sygnałach Dnia" szef resortu Janusz Kaczmarek.

Minister wyjaśnił, że możliwe byłoby, aby do placówek takich skierowani zostali lekarze zatrudnieni w jednostkach MSWiA i MON. "Jest to oczywiście plan kryzysowy" - zastrzegł Kaczmarek. Szef MSWiA przyznał, że jednym z rozwiązań, które można również brać pod uwagę, jest zatrudnianie lekarzy z Ukrainy.

Kaczmarek stwierdził, że w niektórych szpitalach jest zagrożone zdrowie pacjentów i - jak podkreślił - w tych miejscach trzeba reagować.

"Wojewodowie muszą codziennie oceniać, czy mamy już do czynienia z sytuacją kryzysową, czy też jest możliwe, za pośrednictwem innych placówek, zabezpieczenie by zdrowie i życie pacjentów nie było zagrożone" - powiedział minister.

Natomiast - jak podkreślił - gdyby sytuacja przybrała bardzo zły obrót dla pacjentów, dla ich zdrowia i życia, to istnieją "określone przepisy, w tym również w Kodeksie karnym, które powodują odpowiedzialność" osób, które odpowiadają za bezpieczeństwo pacjentów.

"Trzeba mieć na uwadze również i ten aspekt. Jeżeli ktoś pozbawia pacjentów możliwości opieki, to musi brać na siebie odpowiedzialność, nie tylko jako lekarz. I musi sobie zadać pytanie +co w zamian?+. A w zamian może być również odpowiedzialność karna" - powiedział szef MSWiA.

Na pytanie, czy powtórzyłby słowa swego poprzednika w resorcie - Ludwika Dorna - który w grudniu 2005 r., w czasie konfliktów na tle niepodpisania przez lekarzy kontraktów z NFZ i zamykania przez nich gabinetów, powiedział, że istnieje możliwość "wzięcia lekarzy w kamasze" - Kaczmarek odpowiedział, że nie powtórzy tego cytatu.

"Aczkolwiek są to zdania prawdziwe. Istnieje taka możliwość. Rzecz jednak nie w wypowiadanych słowach, ale w podejmowanych decyzjach. Dziś jeszcze takiej potrzeby nie ma" - dodał.

Dopytywany, czy jest możliwość mobilizacji lekarzy, minister powiedział, że "istnieje taka możliwość prawna, ale w tej chwili nie jest ona rozpatrywana od strony praktycznej". "W tej chwili nie rozpatrujemy takiego rozwiązania, ale przypatrujemy się każdego dnia jak postępują rozmowy i jak wygląda eskalacja problemu" - zaznaczył Kaczmarek.

pap, ss