Przypomnijmy: od blisko półtora roku Warszawa i Bruksela toczą spór o wypłatę funduszy na Krajowy Plan Odbudowy, czyli polski program ożywienia gospodarki po pandemii koronawirusa. Wartość programu wynosi ok. 36 mld euro, czyli ok. 170 mld zł.
Do chwili obecnej Polska nie otrzymała ani jednego euro. Powód? Komisja Europejska zablokowała wypłatę należnych środków, gdyż Polska nie wypełniła tzw. kamieni milowych, przede wszystkim w kwestii organizacji wymiaru sprawiedliwości.
„Nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego”
Sporu nie rozwiązała uchwalona w czerwcu nowelizacja Ustawy o Sądzie Najwyższym, na mocy której m.in. została zlikwidowana Izba Dyscyplinarna i zastąpiona Izbą Odpowiedzialności Zawodowej.
- Z naszej wstępnej oceny wynika, że nowa ustawa nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej – skomentowała przewodniczą Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Rząd Zjednoczonej Prawicy poczuł się oszukany, gdyż tuż przed uchwaleniem wspomnianej ustawy Von der Leyen publicznie oświadczyła, że polski KPO został zatwierdzony. Ponadto, rząd konsekwentnie podkreśla, że żądania Brukseli w kwestii organizacji polskiego wymiaru sprawiedliwości nie mają oparcia w unijnych traktatach.
„Do porozumienia jest bliżej niż dalej”
Portal „Interia” donosi, że negocjacje ws. KPO znacznie przyspieszyły. W ciągu najbliższych tygodni powinno rozstrzygnąć się, czy Polska i Komisja Europejska dojdą wreszcie do porozumienia. „Choć sporo po stronie polskiej zostało jeszcze do zrobienia, to szanse na sukces w sprawie KPO są niemałe (...) Do porozumienia jest bliżej niż dalej” – wynika z ustaleń portalu.
Mają o tym świadczyć m.in. częste wizyty w Brukseli czołowych polityków rządu Zjednoczonej Prawicy czy gotowość do ustępstw, zasygnalizowana przez ministra ds. Unii Europejskiej Szymona Szynkowskiego vel Sęka.
– Wiele elementów, które budzą wątpliwości Komisji Europejskiej można w toku rozmów i otwartego, intensywnego dialogu wyjaśnić bez wprowadzania zmian legislacyjnych, ale tam gdzie okazałoby się to niemożliwe, nie zamykamy takiej możliwości – oświadczył minister w ubiegły piątek, 18 listopada, podczas spotkania z dziennikarzami w Brukseli.
Budapeszt nagle zmienił nastawienie do Brukseli
„Interia” podkreśla, że bardziej ugodowe stanowisko polskiego rządu wynika m.in. ze zmiany w polityce Węgier, którym również zablokowano wypłatę pieniędzy z Funduszu Odbudowy.
Rząd Viktora Orbana – który dotychczas był w permanentnym sporze z Komisją Europejską – zaczął nagle proponować różnego rodzaju kompromisy, co niemal na pewno zakończy się odblokowaniem unijnych funduszy. Zmiana polityki Budapesztu to pokłosie problemów, z którymi boryka się węgierska gospodarka.
Czytaj też:
PiS i KO zyskują, Konfederacja poza Sejmem. Tak wyglądałby podział mandatówCzytaj też:
Rząd wstrzyma likwidację kopalni? Kaczyński: Dziś inaczej patrzymy na politykę klimatyczną