Wojskowe Centrum Rekrutacji w Sieradzu rozesłało w swoim regionie wezwania na 33-dniowe obowiązkowe szkolenie wojskowe dla osób bez żadnego doświadczenia wojskowego. Jeden z mężczyzn po wypełnieniu ankiety osobowej, w której zapytano go o stan cywilny, posiadane uprawnienia, wykształcenie czy grupę krwi, otrzymał kategorię A, czyli zdolny do czynnej służby wojskowej.
Mężczyźnie nie przeprowadzono żadnych badań lekarskich czy psychologicznych. Wezwany na szkolenie dowiedział się jedynie, że czekają go ogólne szkolenia z obsługi broni. O sprawie zrobiło się głośno. W czwartek szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji pułkownik Mirosław Bryś w rozmowie z Onetem zabrał głos w sprawie.
Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji komentuje sprawę wzywania na szkolenia
Wezwania mają dotyczyć około 3 tys. osób, które nie mają żadnego doświadczenia związanego z obronnością. Wzywani mają możliwość wyboru terminu ćwiczenia i jednostki, w której zostaną przeprowadzone ćwiczenia. Szkolenia mają jednak wynosić dwa dni. – Decyzje z Sieradza o skierowaniu na 33-dniowe szkolenia dla osób bez przeszkolenia wojskowego będą korygowane – podkreśliła rzeczniczka CWCR ppłk Justyna Balik.
Balik tłumaczyła, że zamieszanie w tej sprawie wynika z „różnych koncepcji, które pojawiały się w trwających pracach nad rozporządzeniem, dotyczącym szkoleń przewidzianych na 2023 rok”. Balik wcześniej przekonywała, że wezwania dla ludności cywilnej są zgodne z Ustawą o obronie ojczyzny, która obowiązuje od kwietnia 2022 r.
Czytaj też:
Kto dostanie wezwanie na ćwiczenia wojskowe? Siemoniak: Nie budźmy demonówCzytaj też:
Zamieszanie wokół powołań na ćwiczenia wojskowe. CWCR wyjaśnia „nieścisłości”