Tak poirytowanego dziennikarza TVN24 jeszcze nie widziano. Musiał zakończyć wcześniej program

Tak poirytowanego dziennikarza TVN24 jeszcze nie widziano. Musiał zakończyć wcześniej program

Konrad Piasecki
Konrad PiaseckiŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Jedrzejewski
Polityczne emocje na antenie TVN24 sięgnęły zenitu. Atmosfera w telewizyjnym studiu była tak gorąca, że prowadzący program Konrad Piasecki musiał zakończyć wcześniej program „Kawa na ławę”.

W niedzielnym wydaniu programu „Kawa na ławę” gościli: Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta, Artur Soboń z PiS, Cezary Tomczyk z PO, Magdalena Biejat z Lewicy, Joanna Mucha z Polski2050 oraz Krzysztof Hetman z PSL. Politycy omówili najważniejsze wydarzenia mijającego tygodnia – m.in. sytuację w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju oraz wyrok w sprawie morderstwa Pawła Adamowicza. Choć omówili to w tym wypadku wyjątkowo złe słowo.

Awantura w „Kawie na ławę” na antenie TVN24

Dyskusja od samego początku programu była wyjątkowo zażarta. Prowadzący program Konrad Piasecki próbował studzić emocje, jednak w pewnej chwili sytuacja zdecydowanie wymknęła się spod kontroli. A zaczęło się od tematu galopującej inflacji. Z ostatnich danych GUS wynika, że obecnie wynosi ona 18,4 proc. – Nie ma żadnej opinii ekonomisty, która mówi o tym, że inflacja będzie rosła – zapewniał Artur Soboń.

Na słowa polityka PiS ostro zareagowali działacze opozycji. – Nie dość, że nie pomagacie Polakom, to łupicie ich na stacjach benzynowych – stwierdził Cezary Tomczyk. Chwilę później politycy przekrzykiwali się a miejsce merytorycznej dyskusji zastąpiła polityczna przepychanka.

Dlaczego przerwano program w TVN24?

– Chcę zerwać z tym zgubnym nałogiem, który przez pierwsze 17 minut tego programu się wytworzył. Proszę o nieprzerywanie sobie. Drodzy państwo wprowadzamy nową zasadę w tym momencie. Wszyscy poza osobą, która mówi, mają wyciszone mikrofony – apelował dziennikarz TVN24. – Nie, panie redaktorze. Trzeba reagować na tego rodzaju sformułowania, które są po prostu nieakceptowalne w przestrzeni publicznej – wtrąciła Joanna Mucha.

Politycy byli tak zaaferowani kłóceniem się, że w ogóle nie słuchali prowadzącego „Kawę na ławę”. – Reagujecie tak, że nasi widzowie nie słyszą i nie są w stanie wyciągnąć z tej waszej kakofonii żadnych wniosków – stwierdził w końcu dziennikarz, po czym zdecydował się wcześniej zakończyć program.

Czytaj też:
Wyborcy PiS i PO wyjątkowo zgodni w najnowszym sondażu. Kaczyński i Tusk mają problem
Czytaj też:
Najnowszy sondaż wyborczy. PiS dominuje, Konfederacja wskoczyła na podium

Źródło: TVN24