Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Agnieszka Borkowska potwierdziła portalowi tvp.info, że w sobotę doszło do zdarzenia, w którym uczestniczył „jeden z prokuratorów z okręgu radomskiego”. – Trwają czynności. Bliższych informacji nie udzielamy – dodała prokurator.
Prowadzone jest śledztwo z artykułu 178a par. 1 Kodeksu karnego: „Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch”.
Pijana prokurator miała wjechać do rowu. Wszczęto śledztwo
Portal podaje, że prokurator z Radomia wjechała samochodem do rowu. Po zbadaniu alkomatem okazało się ma 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Trafiła do policyjnego aresztu. Teraz grożą jej dwa lata więzienia.
O szczegółach sprawy poinformował dziennikarz TVP Cezary Gmyz. Z jego relacji wynika, że kobieta początkowo odmawiała poddania się badaniem alkomatem. „Dopiero, kiedy na miejscu pojawili się przedstawiciele prokuratury rejonowej i okręgowej, zgodziła się na alkomat. Wydmuchała ponad dwa promile” – napisał.
O tym, że kobieta trafiła do aresztu, pomimo chroniącego ją immunitetu zadecydował fakt przyłapania jej na gorącym uczynku.
„W tej sytuacji szefowie radomskiej prokuratury zarządzili zatrzymanie jej w areszcie policyjnym. Skorzystali z przepisu, który pozwala na zamknięcie prokuratora chronionego immunitetem, jeśli został zatrzymany na gorącym uczynku” – dodał Gmyz.
Czytaj też:
Był tak pijany, że zasnął obok własnego auta. Wynik badania krwi był szokującyCzytaj też:
Ukradł alkohol i uciekał autostradą A4. Miał na sumieniu znacznie więcej