Andrzej Duda o rosyjskiej rakiecie. „Są problemy w procedurach”

Andrzej Duda o rosyjskiej rakiecie. „Są problemy w procedurach”

Prezydent RP Andrzej Duda w Centrum Konferencyjnym Harpa w Rejkiaviku
Prezydent RP Andrzej Duda w Centrum Konferencyjnym Harpa w Rejkiaviku Źródło:PAP / Leszek Szymański
Prezydent Andrzej Duda zabrał głos w sprawie rosyjskiej rakiety znalezionej pod Bydgoszczą. Po zapoznaniu z raportem Ministerstwa Obrony Narodowej przyznał, że istnieją problemy w procedurach.

– Zapoznałem się z raportem MON od razu. On mi został przekazany przez MON wieczorem kilka dni temu. Raport jest dosyć obszerny, ale nie na tyle, żeby nie dało się go w ciągu kilku godzin przeczytać. Przeczytałem go osobiście w szczegółach, następnie przekazałem do analizy ekspertom w BBN – poinformował .

„Mam swoje wnioski”

Prezydent stwierdził także, że po przeczytaniu raportu ma swoje wnioski, jednak nie może o nich w pełni mówić, ze względów bezpieczeństwa. – Proszę zrozumieć, raport jest klauzulowany. Nie jest tak, że można o szczegółach tego raportu mówić otwarcie w mediach. Apelowałem do polityków przede wszystkim, aby nie mówić o kwestiach, które są objęte klauzulami, bo mamy dzisiaj nieprzychylne nam państwa w otoczeniu. Ich służby nie muszą wiedzieć, o czym my wiemy, o czym dyskutujemy, co analizujemy. Wręcz jest to szkodliwe – powiedział prezydent RP.

„Są problemy w procedurach”

Andrzej Duda przyznał jednak, że w raporcie zauważone zostały widoczne problemy. – Są problemy w procedurach, które były dawno przygotowane, ale nigdy nie były wykorzystywane. Polskie wojsko, polscy politycy nie znaleźli się w takiej sytuacji od dziesięcioleci – podkreślił Duda.

– To jest kwestia współdziałania, wspólnej realizacji zadań: z jednej strony cywilnego kierownictwa nad armią, ale z drugiej – kwestii czysto wojskowych. Pewne elementy funkcjonują dobrze, a pewne elementy funkcjonują gorzej, czy nie zafunkcjonowały – zaznaczył prezydent. Dodał także, że wszystkie procedury są teraz analizowane i będą poprawiane, zarówno krajowe jak i te dotyczące współpracy z NATO.

Rosyjska rakieta pod Bydgoszczą

MON poinformowało pod koniec kwietnia o znalezieniu w lesie pod Bydgoszczą szczątek niezidentyfikowanego obiektu wojskowego, na które natknął się przypadkowy przechodzień. Jak się okazało, była to głowica rosyjskiego pocisku manewrującego Ch-55, który w polską przestrzeń powietrzną wszedł w połowie grudnia ubiegłego roku, czyli ponad 5 miesięcy wcześniej. Ministerstwo nie poinformowało jeszcze w jaki sposób mogło dojść do takiego przeoczenia.

Czytaj też:
NIK bierze pod lupę Ministerstwo Obrony Narodowej. Banaś przedstawił szczegóły
Czytaj też:
Minister Błaszczak do dymisji? Komorowski dla „Wprost”: Rosja i Białoruś uzyskały wynik bardzo ważnego testu

Źródło: WPROST.pl