Pięciu mężczyzn zatrzymanych po strzelaninie na terenie myjni samochodowej w Łodzi usłyszało zarzuty udziału w bójce z użyciem niebezpiecznych narzędzi. Jak poinformowali śledczy, pod sformułowaniem „niebezpieczne narzędzia” kryją się w tym przypadku: broń palna, łom, miotacze, miotacze gazowe i przedmiot przypominający maczetę. Prokuratura wystąpiła o środek zapobiegawczy w postaci aresztu dla jednego z zatrzymanych.
45-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa
Ponadto 45-latek, który został zatrzymany na Pomorzu, usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. – Z ustaleń, zwłaszcza zapisów monitoringu wynika, że jego udział w zdarzeniu był znaczący – poinformował rzecznik prokuratury okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. Mężczyźnie za zarzucone czyny grozi dożywocie.
– Śledztwo ma charakter rozwojowy, przy bardzo dużym zaangażowaniu policji, podejmowane są liczne działania mające na celu przedstawienie zarzutów wszystkim, którzy powinni je usłyszeć – dodał Kopania. – Zatrzymani to mężczyźni znani wcześniej policji między innymi ze spraw narkotykowych i z zakresu przestępczości samochodowej – poinformował.
Strzelanina na terenie myjni samochodowej w Łodzi
Do strzelaniny doszło w nocy z soboty na niedzielę na terenie myjni samochodowej przy ulicy Rokicińskiej w Łodzi. Jak informowało RMF FM, w kierunku kierowcy bmw biegł mężczyzna z siekierą. Ten miał oddać w jego stronę strzały i najpewniej trafił w twarz. Policja, która przyjechała na miejsce, zastała otwartego mercedesa z kluczykami w środku i dwoma telefonami na masce. Widoczne były również liczne ślady krwi. Postrzelony 32-latek pozostaje w ciężkim stanie w szpitalu.
Czytaj też:
SN zakończył sprawę Żulczyka. Nie będzie kary za nazwanie prezydenta „debilem”Czytaj też:
Złodziej katalizatorów ujęty. To niejedyne jego przewinienia