Biegły sądowy o słowach Sylwii Peretti: Ile punktów? To jest coś porażającego

Biegły sądowy o słowach Sylwii Peretti: Ile punktów? To jest coś porażającego

Cztery osoby zginęły w wyniku dachowania auta w Krakowie
Cztery osoby zginęły w wyniku dachowania auta w Krakowie Źródło:X / Kraków
– Zawsze jeżdżę nie przekraczając dopuszczalnej prędkości. Ja po prostu za dużo się w życiu naoglądałem – mówi Marek Młodożeniec, biegły sądowy w zakresie wypadków komunikacyjnych. Uważa, że drastyczne zdjęcia z wypadków, takich jak ten w Krakowie, obowiązkowo powinni oglądać kursanci szkół nauki jazdy. Komentuje też słowa Sylwii Peretti. Jego zdaniem, ktoś, kto dostaje 98 punktów karnych, nie powinien w ogóle znaleźć się na drodze.
Marek Młodożeniec jest ekspertem motoryzacyjnym i biegłym sądowym w zakresie wypadków komunikacyjnych. W zawodzie pracuje od ponad 30 lat.

Katarzyna Świerczyńska, „Wprost”: Od weekendu temat tragicznego wypadku w Krakowie nie schodzi z czołówek serwisów. W czwartek pojawiła się kolejna szokująca informacja. „Fakt” dotarł do protokołu z badań na obecność alkoholu we krwi i moczu kierowcy i pasażerów. Wynika z niego, że kierujący autem Patryk P. miał 2,3 promila alkoholu we krwi.

Marek Młodożeniec: Więcej powiedziałby na ten temat toksykolog, ale 2,3 promila to jest już stan upojenia alkoholowego. Ten człowiek nigdy nie powinien usiąść za kierownicę.

Tu mamy wszystko czarno na białym: brak umiejętności jazdy, brawura, jazda w stanie upojenia alkoholowego. Szkoda tych trzech młodych mężczyzn, ale oni musieli widzieć, w jakim stanie jest kierowca.

Widział Pan nagranie z tego wypadku?

Tak, widziałem.

I co Pan zobaczył jako specjalista zajmujący się wypadkami drogowymi?

Na pewno samochód, który jedzie z nadmierną prędkością niedostosowaną do warunków oraz utratę kontroli nad pojazdem. I później mamy już te sekwencje z kolejnych kamer, gdzie widać, jak samochód uderza w jakąś lampę i ścina słupki. Wiemy, jak to dalej się zakończyło. Nie chcę dywagować, jaka była prędkość samochodu, to wylicza się m.in. na podstawie topografii terenu, ale nie ulega wątpliwości, że znacznie przekraczała tę dozwoloną.

Na filmie pojawia się też pieszy.

Niewiele brakowało, żeby też zginął. Rzeczywiście, pieszy popełnia wykroczenie. Ale on widząc pędzący samochód, cofa się. I z tego co ja widzę, to samochód był w niekontrolowanym ruchu, zanim pieszy wszedł na jezdnię. Nie chcę tu jednak się szczegółowo wypowiadać, bo to będą analizowali biegli, zajmujący się tym wypadkiem. Na pewno zapis z monitoringu będzie tu bardzo pomocny.

Jeśli mówimy o pijanym kierowcy, to nie ma żadnego usprawiedliwienia, ale kwestia stanu trzeźwości Patryka P. to nowa informacja. Od początku nie brakowało komentarzy, że gdyby nie pieszy, to być może nie doszłoby do tragedii.

Nie zgadzam się na takie stawianie sprawy.

Cały wywiad dostępny jest w 31/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Źródło: WPROST.pl