W środę, 27 września Rafał Bochenek wziął udział w programie „Kwadrans polityczny” na antenie TVP1. Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości skomentował między innymi doniesienia o wznowieniu kontroli na niemieckich granicach oraz zdradził, w jaki sposób polski rząd zadba o bezpieczeństwo w czasach kryzysu migracyjnego.
Rzecznik PiS o kontroli na granicy ze Słowacją
– Nie wiem, jakie do końca są motywy tych decyzji niemieckich (...) Presja migracyjna na Europę wzrasta – powiedział polityk. Wyjaśnił, że do tej pory największym zagrożeniem dla Berlina była granica z Austrią, ale nowym kierunkiem, z którego cudzoziemcy mogą próbować dostać się do Polski, a następnie krajów zachodnich jest Słowacja.
– Przywróciliśmy kontrolę na granicy ze Słowacją (...) obserwujemy też zachodnią granicę – oświadczył Bochenek. Podkreślił, że migranci przebywający w Niemczech – „docelowej destynacji” – mogą podjąć próby przekroczenia polskiej granicy w celu dokonania przestępstw, w tym kradzieży.
Bochenek: Rozważamy kontrole na czeskiej granicy
– Takie kontrole były przywracane – zapewnił rzecznik PiS. Dodał, że różne kraje europejskie w przeciągu ostatnich 15 lat prawie 300 razy podejmowały decyzje o tymczasowym wzmożeniu działań gwarantujących bezpieczeństwo. Jako przykład wymienił też sytuacje w Polsce, w których kilkukrotnie wdrożono taki plan, m.in. w czasie Światowych Dni Młodzieży czy podczas międzynarodowych wydarzeń związanych z klimatem.
Polityk powiedział, że rząd „nie przypuszcza”, że kontrole przyczynią się do powstawania kolejek na przejściach granicznych, ponieważ praca polskich służb nie zakłada sprawdzania każdego pojazdu. Funkcjonariusze mają poświęcić szczególną uwagę „wyglądającym podejrzanie” samochodom oraz osobom. – Tak już się dzieje na granicy słowackiej, rozważamy takie kontrole również na granicy czeskiej, niemieckiej – zapowiedział rzecznik.
Czytaj też:
Warszawa odpowie na ruch Berlina? Przydacz: Polski rząd też rozważa kontrolę na granicy niemieckiejCzytaj też:
Nieoficjalnie: Niemcy wprowadzą kontrole na granicy z Polską i Czechami