Trzy zawiadomienia na Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi o sprawę z wieńcem

Trzy zawiadomienia na Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi o sprawę z wieńcem

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński złożył kwiaty pod pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej na Pl. Piłsudskiego w Warszawie
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński złożył kwiaty pod pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej na Pl. Piłsudskiego w Warszawie Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Do warszawskiej prokuratury wpłynęły trzy zawiadomienia ws. incydentu przed pomnikiem smoleńskim. Śledczy ocenią, czy Jarosław Kaczyński popełnił przestępstwo.

Do incydentu przez pomnikiem smoleńskim doszło podczas miesięcznicy smoleńskiej. Na Placu Piłsudskiego pojawiła się delegacja z udziałem prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Uroczystości usiłowali zakłócić manifestujący, którzy przebrali się za czarownice.

Przedstawiciele grupy Tu Obywatele zamieścili w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać incydent z wieńcem. W pewnym momencie Jarosław Kaczyński usiłował usunąć z wiązanki tabliczkę, na której napisano: „Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju”.

Trzy zawiadomienia na Jarosława Kaczyńskiego

W trakcie, gdy prezes PiS próbował zerwać obrażającą pamięć jego brata tabliczkę, ramka i szyba pękły. Po usunięciu napisu, Jarosław Kaczyński odłożył wieniec na miejsce. Domagał się też od policjantów interwencji wobec protestujących. Przedsiębiorca Zbigniew Komosa, któryco miesiąc przynosi wieniec z tabliczką pod pomnik, odniósł się do sprawy na portalu X. „Mój wieniec zniszczony osobiście przez Jarosława Kaczyńskiego. Czyn ten zabezpieczała policja. Wezwaliśmy techników policyjnych w celu zabezpieczenia dowodów. Sprawę zgłaszam do sądu” – napisał.

Po incydencie z udziałem wicepremiera do stołecznej prokuratury wpłynęły trzy zawiadomienia. Pierwsze dotyczyło zniszczenia wieńca o wartości 400 złotych. Drugie – znieważenia pomnika. Jako takie zachowanie zawiadamiający śledczych uznał postawienie pod nim zniszczonego po oderwaniu tabliczki wieńca. Ostatnie dotyczy usiłowania kradzieży telefonu o wartości 1500 złotych. Pochodzi ono od mężczyzny, który nagrywał zajście. Prezes PiS próbował wyrwać mu z rąk telefon.

Wszystkie trzy zawiadomienia policja przekazała do prokuratury. Ta oceni, czy rzeczywiście są podstawy do wszczęcia postępowania przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Czytaj też:
Incydent z udziałem prezesa PiS. Jest stanowisko policji

Źródło: RMF 24