Prezydent Duda wręczył 72 nominacje sędziowskie. Przeciwnicy mówią o „betonowaniu sądów”

Prezydent Duda wręczył 72 nominacje sędziowskie. Przeciwnicy mówią o „betonowaniu sądów”

Nominacje sędziowskie
Nominacje sędziowskie Źródło:Przemysław Keler/KPRP
Andrzej Duda we wtorek 17 października wręczył 72 nominacje sędziowskie. Dziennikarze OKO.Press szybko zauważyli, że wśród awansowanych znaleźli się prawnicy popierani przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.

Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta RP, Andrzej Duda wręczył akty powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego oraz asesora sądowego w wojewódzkim sądzie administracyjnym i sądzie rejonowym. Nowo powołani sędziowie oraz asesorzy sądowi złożyli wobec Prezydenta RP ślubowanie. Było też kilka awansów, w tym dwa wyszczególnione przez OKO.Press.

Prezydent nominował sędziów. Awansowali „ludzie Ziobry”

Dziennikarze zwrócili uwagę, że awansowany został m.in. zastępca rzecznika dyscyplinarnego Michał Lasota, który na polecenie Zbigniewa Ziobry ścigał sędziów, sprzeciwiających się niekonstytucyjnym według nich zmianom w wymiarze sprawiedliwości. Z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Olsztynie trafi on do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Awans otrzymała też Katarzyna Nawacka, żona członka nowej KRS i prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie, Macieja Nawackiego. Trafiła ona z sądu rejonowego do okręgowego w Olsztynie.

Anonimowy rozmówca „Gazety Wyborczej” przekonywał, że ceremonia została zorganizowana na szybko, a prezydent jeszcze dzień wcześniej był w Rzymie. – Po co tak się spieszyć i ściągać ludzi z dnia na dzień? – dopytywał informator. Miał też stwierdzić, że prezydent „betonuje sądy” przed pierwszym posiedzeniem Sejmu, przygotowując się na objęcie władzy przez opozycję.

Zmiany w Pałacu Prezydenckim

Wybory parlamentarne nie pozostaną bez wpływu na Pałac Prezydencki. Mandaty w Sejmie wywalczyli dwaj ministrowie z ekipy Andrzeja Dudy. Do izby niższej parlamentu dostali się szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz i szef gabinetu Andrzeja Dudy Paweł Szrot.

Przydacz ubiegał się o mandat z czwartego miejsca na liście w Sieradzu. Zagłosowało tam na niego 30 423 wyborców, co dało mu drugi wynik tuż za liderką listy Joanną Lichocką. Z kolei Szrot był „jedynką” PiS w Bydgoszczy. Poparło go tam 20 214 osób, ale pod względem liczby głosów wyprzedził go Łukasz Schreiber.

„Nie było lekko, przeciwnie, wielu nie dawało mi szans, inni przewidywali kompromitujący wynik. Dziękuję ponad 20 tys. ludzi którzy mi zaufali, i znów naszej regionalnej drużynie. Gratuluję Łukaszowi Schreiberowi wspaniałego wyniku. To skutek ponad 10 lat Twojej świetnej pracy. Ja miałem 1,5 miesiąca. Do zobaczenia w Bydgoszczy!” – napisał Szrot w portalu społecznościowym X. Swoim wyborcom podziękował także Przydacz.

Dostanie się do Sejmu przez ministrów oznacza zmiany w ekipie . Zgodnie z konstytucją nie można bowiem łączyć mandatów poselskich z zatrudnieniem w Kancelarii Prezydenta.

Czytaj też:
Zmiany kadrowe w NBP czy TK? Nowy rząd musi pamiętać o kluczowej kwestii
Czytaj też:
Marek Kuchciński dostaje dodatkowe pieniądze. Za walkę z komunizmem

Źródło: OKO.Press / Gazeta Wyborcza