Pracownik TVP bije się w pierś. „Była propaganda do betonowego elektoratu. Strata czasu i pieniędzy”

Pracownik TVP bije się w pierś. „Była propaganda do betonowego elektoratu. Strata czasu i pieniędzy”

Marcin Wolski
Marcin Wolski Źródło:PAP / Marcin Bielecki
Marcin Wolski krytykował przekaz, który leciał w TVP. – Nawet gdybyśmy pokazywali w telewizji publicznej na okrągło Biedronia, i tak zagłosowaliby na PiS – skomentował.

W poniedziałek 16 października w Klubie Ronina Antoni Trzmiel i Józef Orzeł wzięli udział w wieczorze powyborczym, gdzie dokonali przeglądu prognoz i opinii. Spotkanie łącznie trwało dwie godziny. Po około 80 minutach głos zabrał Marcin Wolski, który „wciął się, aby powiedzieć parę słów”. – Pierwsza sprawa: jak się mają zorientować, kiedy już nie będą mieli mediów, kiedy środowisko PiS-owskie, w co przewidzę, będzie uwikłane w wojnę, toczoną między sobą, więc na to bym nie liczył – zaczął.

– Poza tym, wasza wiara, że społeczeństwo otrzeźwieje, jest taka, jaką mogli żywić polscy patrioci, że to, że po trzecim rozbiorze Polski nasze społeczeństwo się obudzi. Po pierwsze, moja zasada, szukajmy najdrobniejszych, chociaż błysków nadziei. Szukajmy sposobów, które można zrobić teraz i tu. Zdefiniujmy błędy. Chcecie wiedzieć, kto zrobił tu błąd? – kontynuował jeden z prowadzących „W tyle wizji” w TVP Info.

Gwiazda TVP: Mówię jako współwinny, stworzyliśmy propagandę na gorszym poziomie, niż lata 70.

Wolski przyznał, że „w jakimś lewicowym portalu wyczytał bardzo dobrą diagnozę, pod którą się podpisuje”. – Myśmy wszystko wygrali. Zaoferowaliśmy temu społeczeństwu więcej, niż ono mogło sobie zamarzyć. Stworzyliśmy państwo naszych marzeń i przepraszam, mówię to jako współwinny, propagandę na gorszym poziomie, niż lata 70. 80. nie pamiętam. Ten naród został po prostu upokorzony – podkreślił.

Jeden z prowadzących program w telewizji publicznej przyznał, że „propaganda lała się przez ostatnie miesiące”. – Ja byłem zawieszony, ponieważ nie pasowałem, w którymś momencie, pół roku temu, nie będę już rzucał nazwisk, do tej linii twardego ataku. Podczas gdy w mojej audycji „W tyle wizji” starałem się ocieplać, starałem się przyciągać. Ja cieszyłem się, że mam wśród tych swoich 800 tys. ludzi, którzy mnie słuchali, ludzi z różnych stron. Usiłowałem ich łączyć. No ciężko szło – mówił.

Marcin Wolski: Zwyciężyła logika walki, stalinowska: kto nie jest z nami, jest przeciw nam

– Była propaganda adresowana do tego betonowego elektoratu. Strata czasu i pieniędzy. Betonowy elektorat, nawet gdybyśmy pokazywali w telewizji publicznej na okrągło Biedronia, i tak zagłosowałby na PiS. Każdy jeden człowiek środka – przekonany, zachęcony, zanęcony. Tymczasem, po prostu zwyciężyła logika walki, stalinowska: kto nie jest z nami, jest przeciw nam, a nie odwrotna, którą kiedyś tam demokratyczny socjalizm usiłował kreować – zaznaczał Wolski.

Jeden z prowadzących „W tyle wizji” zaapelował, aby „wciągnąć wnioski”. – Na dziś, przepraszam kolokwializm, ale niech idzie w eter, może nie liżmy, cmokajmy w pupcię Trzecią Drogę, ponieważ to jest jedyna nasza jakakolwiek szansa, że my w ogóle przeżyjemy – powiedział. Zdaniem Wolskiego Trzecia Droga „w tej chwili licytuje i czeka na propozycje”.

Chwila szczerości prowadzącego program w TVP. „Dosyć, za dużo powiedziałem”

– Być może trzeba dużo, być może trzeba im nawet dać za dużo, ale nie możemy czekać, aż się obudzi społeczeństwo – radził. Na koniec jeden z prowadzących program w telewizji publicznej ubolewał, że „w ostatnim tygodniu stracili zbyt wiele energii, żeby przyładować Konfederacji”. – Przecież gdyby był wynik Konfederacji o ciutkę lepszy, to już by nie było tego masakrującego wyniku Platformy. Dosyć, za dużo powiedziałem, odebrałem kawałek show, ale potrzebujemy kawałek nadziei – podsumował.

Czytaj też:
Wyniki wyborów 2023. Wymowny obrazek podczas studia w TVP Info
Czytaj też:
Mazurek pytał o zmiany w TVP. Bosak mówił o „pewnej niezręczności”