Akcja służb w lesie w Aninie. Spacerowiczka zauważyła podejrzane beczki

Akcja służb w lesie w Aninie. Spacerowiczka zauważyła podejrzane beczki

Straż pożarna, zdjęcie ilustracyjne
Straż pożarna, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / Patryk Kosmider
W sobotę w lesie anińskim spacerowiczka natknęła się na podejrzane beczki. Z jednej z nich wyciekała substancja – poinformowało TVN24.

W ostatnią sobotę przed godziną 14 w pobliżu ulicy Hafciarskiej przy lesie anińskim w  spacerowiczka zauważyła podejrzane beczki. Kobieta zaalarmowała służby.

Podejrzane beczki w lesie

Na miejsce zadysponowano sześć zastępów straży pożarnej, w tym grupę chemiczno-ekologiczną. Akcja trwała około cztery godziny. Wojciech Kapczyński ze straży pożarnej poinformował w rozmowie z TVN24, że chodziło o beczki z substancją chemiczną. Jedna z nich była nieszczelna i doszło do wycieku. – Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, pobraniu próbek z beczek oraz zabezpieczeniu jednej z nich przed dalszym wyciekiem – przekazał przedstawiciel straży pożarnej.

Dalsze czynności w sprawie prowadzi policja. Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Joanna Węgrzyniak, rzeczniczka z Pragi-Południe, poinformowała nas, że policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.

Policja wyjaśnia sprawę

– Funkcjonariusze na miejscu ustalili, że beczki znajdowały się na terenie prywatnym. Właściciel został zobowiązany do ich utylizacji – przekazała w rozmowie z TVN24 Joanna Węgrzyniak, rzeczniczka prasowa południowo praskiej policji. Funkcjonariuszka wyjaśniła, że przeprowadzono oględziny miejsca, gdzie znaleziono beczki. – Czekamy też na wyniki badań, postępowanie jest prowadzone „w sprawie” – poinformowała.

Czytaj też:
Sulejów. Tragedia na grzybobraniu. W lesie znaleziono ciało kobiety
Czytaj też:
Policyjny pościg w Poznaniu. W aucie były narkotyki