Macierewicz na urlopie

Macierewicz na urlopie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Minister obrony narodowej Aleksander Szczygło podpisał wniosek szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego Antoniego Macierewicza o bezpłatny urlop do dnia wyborów.

"Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego wystąpił do mnie z wnioskiem o urlop, bo uważa że łączenie funkcji szefa SKW i prowadzenie kampanii jest trudne; podpisałem zgodę" - powiedział dziennikarzom w piątek szef MON Aleksander Szczygło, który uczestniczył w przysiędze podchorążych WAT na pl. Piłsudskiego w Warszawie.

"Uważam, że pan minister Antoni Macierewicz dałby sobie pewnie radę pełniąc funkcję i startując w wyborach" - ocenił szef MON.

"Przypomnę wszystkim tym, którzy mówią, że w przeszłości nie było takiego zdarzenia, że nie było takiej sytuacji - sytuację z gen. Dukaczewskim, który - jak dobrze pamiętam - przed przejściem na szefa Wojskowych Służb Informacyjnych w 2001 r. przez kilka lat pracował jako podsekretarz stanu w kancelarii prezydenta Kwaśniewskiego" - powiedział.

"Oczywiście nie porównuje tych dwóch osób, bo z punktu widzenia choćby formalnego, pan minister Macierewicz jest osobą cywilną, jest politykiem, nigdy tego nie ukrywał, ale chcę pokazać dwulicowość, niemalże zaprzaństwo tych wszystkich, którzy mówią takie rzeczy, które nie mieszczą się normalnym ludziom w głowie" - dodał.

Pod nieobecność Macierewicza w SKW zastępować ma go jeden z jego zastępców.

Rzecznik MON Jarosław Rybak wyjaśnił w rozmowie z PAP, że "Macierewicz jest na urlopie od dziś do 30 września i od drugiego do 21 października, ponieważ 1 października wróci na jeden dzień do pracy, aby wziąć udział w promocji pierwszej grupy oficerów SKW".

Dodał, że podpisany wniosek urlopowy będzie przedstawiony do wiadomości premiera.

Macierewicz złożył wniosek o urlop w czwartek. Tego dnia sejmowa komisja ds. służb specjalnych przyjęła dezyderat do premiera, w którym zwraca się o urlopowanie Macierewicza w związku z jego decyzją o kandydowaniu w wyborach parlamentarnych. Macierewicz ma być pierwszy na liście PiS w okręgu piotrkowskim.

Szef SKW powiedział w czwartek, że "formalnie nie musi iść na urlop, ale uważa, że powinien".

"Nie ma żadnego przepisu, który by mnie do tego obligował, ale chciałbym mieć zupełnie wolną rękę w formułowaniu mojego stanowiska politycznego, nieskrępowaną domniemaniami, że jest to związane z bieżącymi operacjami, które jako szef kontrwywiadu musiałbym prowadzić" - podkreślał.

Zaznaczył, że nadal będzie pracował jako przewodniczący komisji weryfikacyjnej żołnierzy WSI. "To nie jest funkcja, która w jakikolwiek sposób angażuje politycznie, kończymy wysłuchania, kończymy analizy, ale ta praca jeszcze trwa" - powiedział.

Zapewnił, że po wyborach - 22 października - wróci na stanowisko. Pytany, czy jeśli zostanie wybrany do parlamentu, to poda się do dymisji z funkcji, czy nadal będzie chciał prowadzić SKW, powiedział, że zależy to od decyzji premiera.

"O ile likwidacja WSI jest zakończona, to tworzenie nowych służb trwa i jest to rzecz, którą chciałbym dokończyć, ale w tej sprawie decyzję będzie podejmował premier. Dalsze decyzje będą zależne od premiera; oczywiście również od tego, jaki będzie wynik wyborów - dodał. Ja na pewno uważam, że dokończenie tej pracy jest konieczne, ale tu decyzję podejmuje premier - zaznaczył.

ab, pap