Wassermann o Hołowni: Barwny, ma obycie, ale polityka jest trudniejsza niż „Mam talent!”. Poza tym król jest jeden

Wassermann o Hołowni: Barwny, ma obycie, ale polityka jest trudniejsza niż „Mam talent!”. Poza tym król jest jeden

Małgorzata Wassermann
Małgorzata Wassermann Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
– Szymon Hołownia jest barwny, ma obycie w mediach, ale sądzę, że już dostrzegł, że prowadzenie porządku obrad to nie jest łatwa sprawa. Poza tym musi być świadomy, że król po stronie opozycyjnej jest tylko jeden. To Donald Tusk. Niech sobie przypomni, jaki los spotkał tych, którzy chcieli go przyćmić. Albo gdzie są obecnie byli współtwórcy PO? Polityka jest trudniejsza niż „Mam talent!“ – mówi w rozmowie z „Wprost” posłanka Prawa i Sprawiedliwości Małgorzata Wassermann. Zapewnia również, że nie wyklucza startu w wyborach na prezydenta Krakowa i przestrzega przed lobbystami w Sejmie.

Marcin Makowski, „Wprost”: „Gdyby w polskim ładzie ustrojowym prezydent mógł odmówić zaprzysiężenia premiera, to doradzałbym prezydentowi, żeby nie zaprzysięgał Donalda Tuska” – powiedział prof. Andrzej Zybertowicz, były członek komisji ds. wpływów rosyjskich. Czy podpisałaby się pani pod jego słowami?

Małgorzata Wassermann: To jest bardzo trudna sytuacja. Mam swoją ocenę działalności Donalda Tuska – zarówno jako premiera oraz przewodniczącego Rady Europejskiej – i jest ona negatywna. Również jego paniczny lęk podczas prac komisji weryfikacyjnej WSI powinien dawać Polakom do myślenia. Żyjemy jednak w państwie demokratycznym, podczas wyborów okazało się, że opozycja – pomimo zwycięstwa PiS-u – może stworzyć większość. Rozumiem, że jeżeli Mateuszowi Morawieckiemu się nie uda, na premiera zostanie desygnowany Donald Tusk.

Dopóki nie mamy prawomocnego wyroku, który pozbawia kogoś pełnienia funkcji publicznych, nie można mu tego odmówić. Nawet na podstawie rzetelnych prac komisji sejmowej.

Skoro wobec Tuska nie toczy się żadne postępowanie, ja bym go na miejscu prezydenta Andrzeja Dudy zaprzysięgła.

Rozumiem, że to dłuższa forma stwierdzenia, że nie podpisałaby się pani pod słowami prof. Zybertowicza.

Tak. Z prawnego punktu widzenia, nie podpisałaby się pod słowami prof. Zybertowicza. Oczywiście, że Donald Tusk nie jest moim wymarzonym kandydatem na premiera. W PiS-ie uważamy, że nie przysłużył się dobrze Polsce, natomiast musimy się jednak kierować przesłankami formalnymi.

Problem polega na tym, że „cząstkowy raport“ komisji we wnioskach rekomenduje jeszcze, aby funkcji publicznych związanych z bezpieczeństwem państwa nie powierzać również Tomaszowi Siemoniakowi, Jackowi Cichockiemu, Bohdanowi Klichowi i Bartłomiejowi Sienkiewiczowi. Część z tych nazwisk to najprawdopodobniej przyszli ministrowie. Można odnieść wrażenie, że to polityczna zemsta na koniec kadencji.

Zemsta? Nic z tych rzeczy.

To chyba oczywiste, że my tego rządu nie chcemy. Gdybyśmy mieli taką możliwość, zrobilibyśmy wszystko, żeby ci ludzie nie przejęli władzy. Ponieważ takiej możliwości nie mamy, pozostaje rekomendacja komisji.

Dlaczego, skoro jej zarzuty i rekomendacje są tak poważne, przez osiem lat nie zrobiliście niczego, aby te osoby oskarżyć i osądzić?

Cały wywiad dostępny jest w 50/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.