Ostra awantura pod więzieniem polityka PiS. „Będę nap*******ł gazem!”

Ostra awantura pod więzieniem polityka PiS. „Będę nap*******ł gazem!”

Mężczyzna został spryskany gazem
Mężczyzna został spryskany gazem 
Mężczyzna podający się za „dziennikarza społecznego” prowokował uczestników manifestacji, która zgromadziła się w geście wsparcia pod więzieniem, gdzie przebywa Maciej Wąsik.

Mariusz Wąsik przebywa w więzieniu w Przytułach Starych koło Ostrołęki. Pod zakładem karnym odbywają się wiece poparcia dla polityka PiS. Wyjątkowo nerwowy przebiegł miała manifestacja, która odbyła się w czwartek 17 stycznia. Wszystko za sprawą mężczyzny, który twierdził, że jest „dziennikarzem społecznym”. Swoją aktywność transmitował na żywo na swojej stronie „Chwdp.TV/24”.

Manifestacja poparcia dla Macieja Wąsika. Mężczyzna prowokował

Mężczyzna najpierw pytał się zgromadzonych „co to za wydarzenie?” oraz „czy zgromadzenie jest zarejestrowane?”. Uczestnicy manifestacji szybko chcieli zweryfikować jego tożsamość. – Jeżeli pan dotknie mi telefonu jeszcze raz, użyje środków przymusu bezpośredniego! – ostrzegał internetowy twórca. „Dziennikarz społeczny” przekonywał ludzi, że są tam „nielegalnie” i „robią cyrki”.

Demonstranci zaczęli skandować w geście wsparcia Wąsika, że są z nim, ale wówczas mężczyzna zaczął krzyczeć: „Ja nie jestem, cieszę się, że siedzisz tam w więzieniu, przestępco”. Atmosfera zaczynała gęstnieć i do internetowego twórcy zaczęły podchodzić kolejne osoby. Ktoś krzyknął, że jest prowokatorem. – Jeszcze raz i będę nap*******ł gazem – mówił „dziennikarz społeczny”.

Zadyma pod więzieniem Macieja Wąsika. „Dostaniesz paralizatorem, ch**u”

Do mężczyzny zaczęły podchodzić kolejne osoby, a ten wówczas zagroził, że użyje paralizatora. Krzyczał, że dostał od kogoś kijem od flagi. W pewnym momencie do internetowego twórcy podszedł mężczyzna ubrany w odzież kamuflującą. Wówczas „dziennikarz społeczny” spryskał go gazem. To jeszcze bardziej rozzłościło mężczyznę, a kilka osób zaczęło gonić osobę prowadzącą transmisję. – Dostaniesz paralizatorem, ch**u – ostrzegał znowu internetowy twórca.

Na miejscu pojawiła się policja. „Dziennikarz społeczny” przekonywał, że przyjechał pod więzienie z interwencją, a osoba w odzieży kamuflującej groziła mu śmiercią. Zeznał, że został napadnięty. Podobnie zeznała osoba, którą zaatakował gazem. Internetowy twórca został ostatecznie wylegitymowany i przeszukany. Funkcjonariusz poinformował go, że zakłócał porządek publiczny. Mężczyzna został odizolowany od reszty tłumu.

Czytaj też:
Kamiński i Wąsik nie podżegali do korupcji. „Zmiana kwalifikacji prawnej”
Czytaj też:
Co z wakatami po Kamińskim i Wąsiku? Jest stanowisko PKW

Źródło: WPROST.pl