Według najnowszych informacji, zmarły gangster o pseudonimie „Lelek” miał ranę postrzałową serca. W związku z działaniami podejmowanymi wobec mężczyzny przez funkcjonariuszy CBŚP, wszczęto postępowanie wyjaśniające. Należy zbadać, czy doszło do przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez przedstawicieli służb.
Jak zginął gangster „Lelek”?
Prokuratorskie śledztwo w sprawie śmierci „Lelka” prowadzone jest w oparciu o art. 155 Kodeksu karnego, który mówi o nieumyślnym spowodowaniu śmierci. Dziennikarze RMF FM usłyszał, że nie ma obecnie żadnych przesłanek, by podważać na tym etapie wstępną wersję o samopostrzeleniu.
Według obecnego stanu wiedzy, 56-letni gangster miał oddać strzał na klatce schodowej swojego domu we Wschowie w województwie lubuskim. Wystrzelił, kiedy funkcjonariusze próbowali sforsować drzwi na klatkę. Policjanci zabezpieczyli broń, w której oddano strzał.
Sekcja zwłok mężczyzny została zaplanowana na czwartek 7 lutego. Eksperci przeprowadzą też analizy balistyczne, które pomogą ustalić dokładne okoliczności postrzelenia. Przesłuchiwani są również policjanci, biorący udział w akcji. Funkcjonariuszy przebadano już na obecność alkoholu we krwi. Ich wyniki były negatywne.
„Lelek” był dobrze znany wymiarowi sprawiedliwości
„Lelek” był podejrzany o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, a także o pranie pieniędzy i popełnienie przestępstw ekonomicznych. Według śledczych był w przeszłości „głową zarządu” grupy oraz osobą, która prawdopodobnie finansowała cały proceder.
We wtorek 6 lutego policjanci mieli go zatrzymać we Wschowie na polecenie wrocławskiego wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej. Chwilę po godz. 10:00 poinformowano o jego śmierci. Jak wynika z komunikatu, służby podjęły próbę zatrzymania 56-latka do sprawy zabójstwa.
„W chwili, gdy funkcjonariusze z zespołu specjalnego próbowali dostać się do mieszkania mężczyzny, wewnątrz budynku padł strzał. Policjanci zastali w lokalu postrzelonego mężczyznę i ujawnili broń palną” – czytaliśmy w komunikacie. Policjanci mieli podjąć reanimację, którą kontynuowali ratownicy z karetki pogotowia. Mężczyzny nie udało się jednak uratować. O zdarzeniu poinformowano Wydział Kontroli CBŚP, Biuro Spraw Wewnętrznych Policji oraz miejscową prokuraturę i policję.
Jacek B. ps. „Lelek” był bardzo dobrze znany policjantom. Gangster kierował w latach 90. dolnośląskim gangiem i prowadził wojnę o wpływy z przestępcami ze Zgorzelca. Kilkanaście lat temu funkcjonariusze z Zarządu we Wrocławiu CBŚP zatrzymali go i wówczas, zostały mu przedstawione zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym, jak również inne przestępstwa.
Mężczyznę skazano i trafił do zakładu karnego, gdzie przez kilkanaście lat odbywał zasądzoną karę, aż do października 2016 roku. Później został ponownie zatrzymany w związku z podejrzeniami o uczestnictwo w grupie wyłudzającej VAT. Wyszedł za kaucją.
Czytaj też:
Agent Tomek o kulisach wyjazdu do Wiednia. „Jak na filmach gangsterskich”Czytaj też:
Brutalny napad w Wólce Kosowskiej. „Gula” tymczasowo aresztowany
