Kolejne problemy „Ludwiczka”. Do sądu trafił akt oskarżenia

Kolejne problemy „Ludwiczka”. Do sądu trafił akt oskarżenia

Marcin O
Marcin O Źródło: Newspix.pl / Michał Chwieduk
Jeden z liderów skrajnie prawicowego ruchu „Kamraci” Marcin O., szerzej znany jako „Ludwiczek”, usłyszał zarzuty. Stanie przed sądem za nawoływanie do nienawiści i antysemickie wypowiedzi – informuje „Gazeta Wyborcza”.

Śledztwo przeciwko Marcinowi O. prowadziła Prokuratura Rejonowa Kraków-Krowodrza. „Gazeta Wyborcza” informuje, że dotyczyło ono publicznego pochwalania przestępstwa oraz nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym. Jak przypomina gazeta, O. – znany szerzej jako „Ludwiczek” – samodzielnie kierował skrajnie prawicowymi „Kamratami”, gdy za kratki trafił Wojciech Olszański. Zastąpił go również podczas manifestacji pod kopcem Krakusa, gdy padły słowa, którymi zajęła się prokuratura.

– Marcinowi O. przedstawiono zarzut, że w dniu 11 listopada 2022 r. w Krakowie nawoływał do nienawiści na tle różnic narodowościowych oraz publicznie pochwalał popełnienie przestępstwa. Chodzi o publiczną pochwałę antysemickiego wydarzenia, jakim było spalenie kopii statutu kaliskiego 11 listopada 2021 r. w Kaliszu – przekazał w rozmowie z „GW” prokurator Janusz Kowalski, rzecznik krakowskiej prokuratury.

Jak czytamy dalej, sprawa trafiła do śledczych z zawiadomienia prywatnego, jednak prokuratura nie ujawnia, kto je złożył. Akt oskarżenia przeciwko Marcinowi O. dotyczy również "wygłaszania pogardliwych, antysemickich haseł i animowania publicznej imprezy o przesłaniu antysemickim, publicznego pochwalania antysemickich tez i podburzanie tłumu do antysemickich okrzyków". "Marcin O., przesłuchany w prokuraturze, nie przyznał się do zarzucanych mu czynów" – podkreśla gazeta.

Kolejne problemy "Ludwiczka"

Problemy z prawem to dla Marcina O. nic nowego. W kwietniu 2023 roku sąd w Bydgoszczy uznał „Ludwiczka” winnego znieważenia posłanki Marceliny Zawiszy. Został również skazany za publiczne pochwalania przestępstwa „wywierania wpływu na urzędowe czynności konstytucyjnego organu RP groźbą bezprawną”. O. usłyszał wtedy wyrok sześciu miesięcy pozbawienia wolności, sąd wymierzył mu także karę grzywny w wysokości 12 tys. zł. W październiku 2023 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku zawiesił wykonanie kary pozbawienia wolności na dwa lata.

Czytaj też:
„Jaszczur” dopiął swego. Wojciech Olszański zarejestrował partię
Czytaj też:
Patostreamer „Jaszczur” wyszedł z więzienia. Może jednak szybko tam wrócić

Źródło: Gazeta Wyborcza