Rolnicy zmienią formę protestów. Odwiedzą biura posłów i senatorów

Rolnicy zmienią formę protestów. Odwiedzą biura posłów i senatorów

Protest rolników w Warszawie
Protest rolników w Warszawie Źródło:WPROST.pl
Rolnicy planują zrezygnować z blokad na drogach i wybrać się pod biura parlamentarzystów oraz eurodeputowanych. Organizatorzy zachęcają protestujących do podarowania politykom „małych niespodzianek”.

W czwartek, 4 kwietnia w całej Polsce odbędą się kolejne protesty rolników. Z komunikatu Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego wynika jednak, że tym razem odejdą oni od dotychczasowej formy blokowania dróg i zbiorą się pod biurami posłów, senatorów i europarlamentarzystów.

Protesty rolników pod biurami polityków

Demonstracje mają potrwać od godziny 10:00 do 14:00. Organizatorzy zachęcają uczestników do zabrania ze sobą traktorów i „małych niespodzianek” dla polityków. „Paczka obornika, słoik gnojówki, snopek słomy, kiszonka, produkt rolno-spożywczy, worek zboża” – wymieniają. Zapewniają również, że zawitają u parlamentarzystów z całej Polski, nie zwracając uwagi na ich przynależność partyjną.

facebook

W komunikacie podkreślono, że jeśli politycy, którzy nie spotkają się z nimi w wyznaczonym terminie, nie podejmą dialogu w ciągu dwóch tygodni, w drugiej połowie miesiąca pod ich biurami odbędą się całodobowe protesty. W międzyczasie listy z prośbą o podjęcie rozmów trafią też do prezydenta, premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu.

Rolnicy oczekują dialogu z politykami

W rozmowie z Onetem jeden z założycieli Ruchu Młodych Farmerów przyznał, że decyzja o zmianie formy protestów ma związek ze zbliżającymi się Świętami Wielkanocnymi. – Nikt nie chce wprowadzać negatywnych emocji – powiedział serwisowi Mateusz Kulecki. Jednocześnie zapewnił, że wciąż zamierzają wywierać nacisk na posłów, od których oczekują przygotowania do rozmów.

Rolnik wyraził nadzieję na to, że podczas najbliższych protestów nie powtórzą się sytuacje, takie jak rozsypanie obornika pod domem rodziców Szymona Hołowni. Nie wykluczył jednak, że w przyszłości mogą udać się w miejsca zamieszkania polityków. – Piłeczka jest w tej chwili po stronie posłów. My chcemy się spotkać po to, żeby porozmawiać, usłyszeć konkrety i deklaracje – podsumował.

Czytaj też:
Protesty rolników nie ustają. Tak Polacy ocenili je w nowym sondażu
Czytaj też:
Skrzynka z obornikiem przed biurem Brejzy. To „pierwsze ostrzeżenie” od rolników

Źródło: WPROST.pl / Facebook / Onet