W piątek 12 kwietnia w Zespole Szkół Powiatowych im. majora Henryka Sucharskiego przy ulicy Sadowej w Przasnyszu doszło do rozpylenia gazu. Jak podał portal TVN Warszawa, „jego pochodzenie jest na razie nieznane”. Dotychczas ponad 20 osób zgłosiło objawy zatrucia. Uczniowie odczuwali zawroty głowy, bóle brzucha, niektórzy wymiotowali.
Ewakuacja ze szkoły w Przasnyszu. „Uczniowie zgłosili złe samopoczucie”
– Doszło do zasłabnięcia kilku uczniów. Uczniowie zgłosili złe samopoczucie. W związku z tym dyrekcja szkoły powiadomiła służby. Na miejscu trwają czynności wyjaśniające w tej sprawie – powiedziała młodsza aspirant Ilona Cichocka z Komendy Powiatowej Policji w Przasnyszu w rozmowie z TVN Warszawa. Z budynku szkoły zostało ewakuowanych 340 osób, w tym 313 uczniów, 25 nauczycieli i dwie osoby z obsługi.
Na miejscu pojawiły się trzy jednostki straży pożarnej, ratownicy medyczni oraz specjalistyczna grupa chemiczno-ekologiczna z Ciechanowa. Jak ustalił reporter TVN Warszawa, strażacy rozstawili namiot, który pełni funkcję punktu medycznego. W tym miejscu poszkodowanym jest udzielana pierwsza pomoc. Wiadomo, że do szpitala przetransportowano sześcioro uczniów, którzy zgłaszali złe samopoczucie. Nie zostały ujawnione szczegóły dotyczące ich stanu zdrowia.
Specjalistyczna jednostka chemiczna. „Bada możliwe skażenie”
Rzecznik PSP w Przasnyszu kpt. Piotr Kuligowski przekazał, że szkolny budynek jest szczegółowo sprawdzany. – Na miejscu pracuje specjalistyczna jednostka chemiczna z Ciechanowa, która bada możliwe skażenie – poinformował w rozmowie z polsatnews.pl. Jak dodał, trwają czynności, które mają doprowadzić do ustalenia przyczyny nagłego wystąpienia złego samopoczucia u sporej grupy uczniów.
Czytaj też:
Ukraińcy okradali tiry... podczas jazdy! Zobacz szokujące nagranieCzytaj też:
22-latek brutalnie pobił 17-latkę w centrum miasta. W wózku było 2-letnie dziecko