Prasa o expose premiera

Prasa o expose premiera

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost
Sobotnia prasa przynosi liczne komentarze publicystów dotyczące expose premiera Donalda Tuska. Oto fragmenty tych tekstów:

Wygląda na to, że Polska z dnia na dzień ma szansę stać się najszczęśliwszym krajem w Europie. Pod jednym wszakże warunkiem: że Donald Tusk wprowadzi w życie wszystko to, co zapowiedział, i pokaże, że można jednocześnie obniżać podatki, zlikwidować deficyt budżetowy, podnieść do godziwego poziomu płace sfery budżetowej, stworzyć silną armię zawodową, rozwinąć infrastrukturę i jeszcze na dodatek uniknąć konfliktów społecznych. Rzeczywiście, nowy premier ma rację, tak często odwołując się do zaufania, trudno bowiem bez silnej wiary przyjmować jego deklaracje za dobrą monetę. (Paweł Lisicki "Rzeczpospolita")

Wczoraj zobaczyliśmy Jerzego Buzka skrzyżowanego z Markiem Belką. Lidera obiecującego Polakom jednocześnie wielki cywilizacyjny skok i małą, bezpieczną stabilizację. Polityka mieszającego twarde, rozsądne deklaracje z populistycznymi, niesprawdzalnymi obietnicami. (Michał Karnowski "Dziennik")

Donald Tusk i jego partia rozbudzili ogromne nadzieje na zmiany. ExposÚ tchnęło optymizmem. Nie oczekujemy zapowiadanego cudu. Życzymy natomiast nowemu premierowi, żeby nie zawiódł pokładanych w nim nadziei. (Jarosław Kurski "Gazeta Wyborcza")

W Sejmie starły się dwie wizje państwa, nawet jesli nie były do końca doprecyzowane. (...) Przez ostatnie dwa lata pierwsza wizja, a może nawet bardziej sposób jej wdrażania, dostała czerwoną kartkę. Wizja druga dostała wczoraj dużo oklasków. Warto by jej zwolennicy pamiętali, że więcej wolności to również więcej odpowiedzialności. (Paweł Fąfara "Polska")

ExposÚ premiera było niewątpliwie znakomitym chwytem pod względem PR i autopromocji. Oto bowiem usłyszeliśmy, że teraz władza będzie miała zaufanie do obywateli, przedsiębiorców, że teraz administracja będzie lepiej traktowała ludzi, że odbudujemy etos służby publicznej, że będziemy wypracowywać w sprawach społecznych i gospodarczych kompromisy bez narzucania swojej woli przez różne grupy nacisku. (...) A poza tym Donald Tusk zaczął już chyba prezydencka kampanię wyborczą i stąd wiele było w jego wystąpieniu patosu i uniesień, a mało konkretnych liczb i faktów. (Krzystof Losz "Nasz Dziennik")

Wszystko, co jest do zrobienia i i poprawienia, zostało wymienione jednym tchem, bez stopniowania. Premier zapowiedział zrobienie jednocześnie wszystkiego, czego nie zrobiono dotąd, bez żadnych priorytetów. Program ambitny, ale niewykonalny. (Maciej Rybiński "Fakt")

Donald Tusk tryumfalnie obwieścił, że nie ma sprzeczności między wzrostem wydatków a obniżeniem podatków i deficytu, bo "tylko umysły zanurzone w socjalistycznej przeszłości rozumieją gospodarkę jako grę o sumie zerowej". Na razie słowa premiera znajdują poklask wśród przedsiębiorców, którzy liczą na obniżenie danin dla fiskusa. Ekonomiści zastanawiają się, skąd taka odważna teza. Przecież nawet w stawianej za przykład Irlandii reformy zaczynały się od zgody na usztywnienie płac i zmniejszenia dynamiki wydatków budżetowych. (Konrad Krasuski "Parkiet")

pap, ss