Dożywocie, albo 30 lat więzienia – taka kara grozi mężczyźnie, który w piątek 6 grudnia w Grodzisku Mazowieckim wdał się w bójkę i kilkanaście razy ranił ostrym narzędziem swojego przeciwnika. Poszkodowany zmarł w trakcie transportu do szpitala.
Tragiczna bójka w Grodzisku Mazowieckim. Wyrok będzie surowy
Kara ma być surowa, ponieważ napastnik działał w warunkach recydywy. FM FM podaje, że był on już karany za przestępstwa przeciwko ludzkiemu życiu i zdrowiu. W niedzielę 8 grudnia podejrzany został przesłuchany w szpitalu psychiatrycznym w Tworkach pod Warszawą. Następnie przedstawiono mu zarzut zabójstwa. Według RMF FM miał on znać swoją ofiarę.
W sprawie pobicia ze skutkiem śmiertelnym zatrzymano też dwie inne osoby. To kobieta, która towarzyszyła zmarłemu i mężczyzna, który szedł z nożownikiem. Świadkowie twierdzą, że też brali udział w bójce. Policja zatrzymała ich w środku nocy po intensywnych poszukiwaniach. Kobietę ostatecznie zwolniono z aresztu, ma status świadka.
Czynności w tej sprawie są prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Grodzisku Mazowiecki.
Śmierć po bójce w Grodzisku Mazowieckim
W piątek około godziny 22:40 w pobliżu poczty i dworca PKP w Grodzisku Mazowieckim miało miejsce spięcie pomiędzy dwoma mężczyznami. Zaczęło się od sprzeczki na ulicy, a następnie doszło do bójki w parku.
– W pewnym momencie jeden z mężczyzn wyciągnął nóż i ranił drugiego, zadając mu kilkanaście ciosów, w tym jeden w serce – relacjonował reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. – Zakrwawiona ofiara zdołała jeszcze wyjść z parku i upadła na przejściu dla pieszych – dodawał.
Ranny mężczyzna stracił przytomność. Ratownicy zdołali przetransportować go do szpitala, tam jednak zmarł. Jak podaje portal tvnwarszawa.pl, podejrzewanego o użycie noża mężczyznę znaleziono kilka godzin później w jednym z bloków w Grodzisku Mazowieckim.
Czytaj też:
Znaleziono samochód zaginionego profesora UKSW. W pojeździe były zwłokiCzytaj też:
Krzysztof K. zastrzelił rodziców i brata. Wyciekły informacje o pogrzebie