Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Krakowie planuje odłowienie nutrii. Gatunek ten niebezpiecznie szybko rozmnaża się w rejonie jednego z miejskich zbiorników wodnych. Znany jest z niszczenia brzegów, tam, zapór i wałów ziemnych, co prowadzi do lokalnych podtopień czy szkód w infrastrukturze drogowej.
Kraków. Nutrie mogą stać się problemem
„Populację nutrii w jednym ze zbiorników wodnych w Krakowie oszacowano na kilkanaście osobników. Pracownicy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie rozpoczęli pierwsze działania zaradcze w dniu 8 listopada 2024 r. od wizji lokalnej i inwentaryzacji miejsc bytowania nutrii” – przekazała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Krakowie.
„Na tej podstawie określono obszar realizacji działań oraz przybliżoną liczebność lokalnej populacji. Obecnie przygotowujemy się do zlecenia odłowienia tych zwierząt ze środowiska (trwają prace w zakresie: uzgodnień z właścicielem zbiornika oraz z Urzędem Miasta Krakowa, uruchomienia spotkań edukacyjnych dla społeczeństwa oraz pozyskania środków finansowych na przeprowadzenie odłowów)” – tłumaczyli dalej urzędnicy.
„Zgodnie z prawem po odłowieniu ze środowiska zwierzęta te muszą zostać przekazane do ośrodka lub azylu posiadającego odpowiednie zezwolenie Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska lub zostać humanitarnie uśmiercone” – informowała RDOŚ.
Dlaczego nutrie są niebezpieczne?
Nutrie to gryzonie o ziemnowodnym trybie życia. Są roślinożerne i zwykle żyją w grupach po 2-13 osobników. W odpowiednich warunkach mogą rozmnażać się przez cały rok, a 4,5-miesięczna ciąża kończy się zwykle urodzeniem od 2 do 9 młodych, które są dojrzałe płciowo już po 3-10 miesiącach. Pokazuje to, jak szybko gatunek ten może rozmnożyć się w niekontrolowany sposób.
Niestety, nutrie mogą być nosicielami około 30 patogenów i pasożytów. Przenoszą takie choroby jak toksoplazmoza czy gruźlica. Na ich ciele mogą żerować pierwotniaki, nicienie, motylica wątrobowa i włosień.
Co ciekawe, nie jest to gatunek naturalnie występujący w Polsce. RDOŚ przypomniał, że hodowla nutrii w Polsce sięga dopiero lat 20. XX wieku. Pierwsze osobniki sprowadzano z Argentyny, a na przełomie lat 70. i 80. Polska była największym na świecie producentem skór nutrii z chowu klatkowego.
Jak nutria trafiła do środowiska naturalnego? Poprzez zaniedbania ludzi, prowadzące do ucieczki z hodowli, a czasem przez celowe uwalnianie tych zwierząt z ferm. Przy łagodnych zimach, rozwój nutrii może szybko zagrozić polskim ekosystemom. Nutrie jako gatunek inwazyjny są tępione m.in. we Włoszech, Francji czy Wielkiej Brytanii.
Czytaj też:
„Cmentarników” jest coraz więcej. Nie popełnij jednego błędu, kiedy je spotkaszCzytaj też:
Plaga pluskiew w Poznaniu. Mieszkańcy w szoku. „Nie mogłem w to uwierzyć”