Rzeczniczka prasowa Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej w rozmowie z portalem polsatnews.pl potwierdziła doniesienia o zatruciu w Centrum Szkolenia Straży Granicznej w Kętrzynie. Złe samopoczucie miało zgłosić aż 150 funkcjonariuszy. Kilkunastu było w stanie, który uzasadniał hospitalizację.
Masowe zatrucie w ośrodku szkolenia SG w Kętrzynie
– Wszystkim została udzielona pomoc medyczna. 13 osób decyzją lekarzy trafiło do szpitala – mówiła mjr SG Mirosława Aleksandrowicz. W sprawę włączył się także sanepid, którego pracownicy pobrali próbki do dokładniejszych badań.
Wstępne ustalenia mówią o zatruciu pokarmowym w ośrodku szkolenia SG. Wyniki badań mają wskazywać na obecność salmonelli. Wojewoda warmińsko-mazurski sprawę potraktował poważnie i zwołał sztab kryzysowy. Osobne meldunki trafiły też do szefa MSWiA, komendanta głównego SG oraz służb sanitarnych.
Straż Graniczna wydała komunikat ws. zatrucia
Straż graniczna postanowiła odnieść się do sytuacji w oficjalnym komunikacie. „Życiu funkcjonariuszy nie zagraża niebezpieczeństwo” – podkreślono. „Wszystkim funkcjonariuszom zgłaszającym objawy została udzielona pomoc medyczna” – dodawano.
„Sytuacja jest na bieżąco monitorowana. Na miejscu obecni są Komendanci Warmińsko-Mazurskiego Oddziału SG i Centrum Szkolenia SG, którzy powołali zespół roboczy do analizy sytuacji i koordynacji. Niezwłocznie powiadomiono także służby sanitarno-epidemiologiczne województwa i powiatu, których pracownicy pobrali próbki żywności i wody oraz próbki do badań od słuchaczy” – czytamy w komunikacie.
Przekazano również, iż do dyspozycji władz jest oddział chorób zakaźnych szpitala powiatowego w Giżycku oraz na ewentualne dalsze potrzeby Poliklinika MSWiA w Olsztynie. Zaznaczono, iż w skład zespołu kryzysowego weszli przedstawiciele władz wojewódzkich, powiatowych oraz służb mundurowych i medycznych.
Dzisiaj decyzją Komendanta Centrum Szkolenia Straży Granicznej w Kętrzynie zawieszono zajęcia programowe.
Czytaj też:
Nielegalne wizy i fikcyjni pracodawcy. Afera migracyjna w mazowieckim urzędzie pracyCzytaj też:
Incydent na granicy z Rosją. Trudno byłoby uwierzyć, gdyby nie nagranie