Dreszczyk niepewności na prawicy. „Trzaskowski nie musi z nikim walczyć”

Dreszczyk niepewności na prawicy. „Trzaskowski nie musi z nikim walczyć”

Rafał Trzaskowski na  wiecu wyborczym w Kaliszu
Rafał Trzaskowski na wiecu wyborczym w Kaliszu Źródło: PAP / Tomasz Wojtasik
– Trzaskowski jest beneficjentem sytuacji, że polaryzacja dzieli Mentzena i Nawrockiego. Oczywiście, cały czas Mentzen powtarza, że Platforma jest zła, zatem Rafał Trzaskowski, wiceprzewodniczący tej partii, też jest zły. To samo mówi Nawrocki. Jednak wszyscy czują przez skórę, że to ci dwaj między sobą rywalizują – mówi dr hab. Olgierd Annusewicz, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Eliza Olczyk, „Wprost”: Ostatnie sondaże prezydenckie pokazują dużą przewagę Rafała Trzaskowskiego z KO nad drugim w kolejności Karolem Nawrockim, popieranym przez PiS. Czy możemy powiedzieć, że wyścig został już rozstrzygnięty?

Olgierd Annusewicz: Z całą pewnością nie. Kluczowym czynnikiem, który zdecyduje o wyniku wyborów prezydenckich, będzie frekwencja. Badania pokazują frekwencję na poziomie 60 proc. Wybory prezydenckie zwykle mają tę frekwencję trochę wyższą. Poza tym nie możemy zignorować faktu, że w październiku 2023 roku w wyborach parlamentarnych frekwencja sięgnęła 75 proc. A to oznacza, że w tej sprawie istnieje spory element niepewności.

Dlaczego?

Bo jeżeli do urn pójdzie nie 55, czy 60 proc. a 70 proc. wyborców albo i 75 proc., to nie wiemy jak te dodatkowe głosy się rozłożą. Nie mamy tego przebadanego.

Ci „dodatkowi” wyborcy mogą np. uznać, że jednak Szymon Hołownia jest naprawdę trzecią drogą, tak jak w 2023 roku. I to on skorzysta na dodatkowych głosach, na co moim zdaniem liczy. Albo mogą sobie pomyśleć, że Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji może zakończyć grę między PO i PiS i to jego poprą. Albo będzie jak w wyborach samorządowych w Warszawie i wybory skończą się w pierwszej turze. Ale jeżeli łączny wynik Nawrockiego i Mentzena będzie powyżej 50 proc. albo bardzo blisko 50 proc., to wynik drugiej tury wyborów prezydenckich będzie o koński ogon.

Rozumiem, iż nie stawiałby pan dzisiaj dolarów przeciwko orzechom, że wygra Trzaskowski?

To jest na dziś najbardziej prawdopodobny scenariusz, największą szansę wygranej ma Rafał Trzaskowski, ale na jego miejscu nie meblowałbym jeszcze gabinetu prezydenta. Bo w polityce, jak w kinie i piosence – wszystko się może zdarzyć. Dopiero gdy będziemy mieli wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich, to sytuacja będzie bardziej klarowna.

A kto ma szansę wejść do drugiej tury obok Trzaskowskiego?

Artykuł został opublikowany w 15/2025 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.