Na początku swojej oceny Kazimierz Marcinkiewicz przyznał, że poruszany przez kilku kandydatów temat mieszkalnictwa jest ważny, ponieważ brakuje około 2 mln mieszkań w Polsce. Jednocześnie jednak zauważył, że prezydent w tej kwestii ma małe kompetencje.
Kazimierz Marcinkiewicz o Mentzenie i Zandbergu
– Oni zachowują się, jakby startowali w konkursie na szefa budownictwa mieszkaniowego, a nie prezydenta – podkreślał. Dodawał, że „prezydent nie ma nic do budownictwa, ponieważ może co najwyżej podpisać jakąś ustawę”.
– Co ciekawe, jeden z tych kandydatów mógł zostać ministrem budownictwa, a woli być recenzentem i udawać, że jak będzie prezydentem, to każdy dostanie dwa pokoje z kuchnią – wbił szpilę Adrianowi Zandbergowi.
– Aktualni kandydaci na prezydenta są nieciekawi i z niewieloma z nich chciałbym porozmawiać – stwierdził w pewnym momencie Marcinkiewicz. — Większość z nich nie ma nic do powiedzenia. Jeden z nich ma dużo do powiedzenia, ale ucieka od swoich poglądów i pytań. Jego poglądy są dramatyczne, bo chce zastąpić naszą wolność europejską posłuszeństwem rosyjskim – mówił dalej, tym razem uderzając w Sławomira Mentzena.
Kazimierz Marcinkiewicz pyta o przeszłość Nawrockiego
Po debacie w Końskich Marcinkiewicz jest zdania, że kandydaci na prezydenta uciekają od odpowiedzi na pytania. — Dzisiaj najważniejsze jest, aby być w Unii Europejskiej. Połowa kandydatów chciałoby z niej wyprowadzić Polskę, w tym również Karol Nawrocki. Z nim jest bardzo duży problem. On ma przeszłość, której nie wyjaśnił. Służby rosyjskie mają więcej informacji niż on nam przekazał o jego życiu z gangsterami – zauważał.
Pod koniec ubiegłego roku Onet opublikował fragmenty opracowania poświęconego przeszłości Karola Nawrockiego. Wynikało z niech, że kandydat w wyborach prezydenckich popierany przez PiS ma powiązania ze środowiskiem przestępczym i neonazistowskim.
„Szef IPN ma do dziś utrzymywać zażyłe kontakty z kolegami z ringu i z bramki, mimo że część z nich to pospolici gangsterzy, sutenerzy, tudzież kibole” – pisano w raporcie. W gronie znajomych Karola Nawrockiego mieli się znaleźć m.in. Olgierd L. (gangster skazywany m.in. za sutenerstwo i brutalne pobicia), Grzegorz H. (członek nielegalnej organizacji Blood and Honour) oraz osoby powiązane z gangiem motocyklowym Bad Company, którego trzon stanowią recydywiści.
Dodatkowo, Karol Nawrocki dobrze zna się z Pawłem Masiakiem, zawodnikiem gal freak fightowych o pseudonimie „Wielki Bu”. Obecna gwiazda MMA to były przestępca, który był skazany za porwanie. Przebywał w celi dla niebezpiecznych więźniów, a prokuratura wiąże go z gangiem sutenerów z Trójmiasta.
Czytaj też:
Wyrok sądu ws. Marcinkiewicza i „Isabel”. „Chyba jestem jednym z groźniejszych przestępców”Czytaj też:
Polacy ocenili 10 lat prezydentury Andrzeja Dudy. Gorzko-słodki wniosek w sondażu