Dramatyczne wydarzenia rozegrały się we wtorek 13 maja w godzinach porannych na osiedlu przy ulicy Głównej na Stabłowicach we Wrocławiu. Według nieoficjalnych doniesień Radia Wrocław, w jednym z bloków doszło do awantury, słuchać było krzyki a później strzały. Jak dowiedziało się Radio Zet, pierwsze strzały padły na ulicy przed klatką schodową jednego z budynków, a kolejne już w środku.
Strzelanina we Wrocławiu. Nie żyją dwie osoby
Szczegóły sprawy pozostają na razie nieznane. Na miejscu pracują policjanci oraz prokuratura. Służby przesłuchują świadków, aby ustalić przebieg zdarzenia. Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu przekazał, że zaplanowane są oględziny, funkcjonariusze zabezpieczają ślady oraz sprawdzają monitoring. Przedstawiciel policji dodał, że wstępnie „zdarzenie można potraktować jako samobójstwo rozszerzone”.
Dolnośląskie służby potwierdziły, że w wyniku strzelaniny zginęły dwie osoby – mężczyzna w wieku 55 lat oraz kobieta w wieku 54 lat. Ofiary były Polakami. Nie wiadomo, jakie relacje ich łączyły, jednak na pewno nie było to małżeństwo. – Ofiary się znały. Wstępnie wykluczamy udział osób trzecich. Potwierdzamy też, że użyta została tutaj, najprawdopodobniej, broń czarnoprochowa – podkreśliła Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
RMF FM podało, że 54-latek miał najpierw strzelić do kobiety a potem zabić samego siebie.
Czytaj też:
Tragedia rodziny z Jaworzna. Pomoc przyszła zbyt późnoCzytaj też:
Turysta zrobił zdjęcie plaży w Gdańsku. Został zgłoszony na policję