We wtorek 13 maja policja otrzymała zgłoszenie o zaginięciu 11-letniej Patrycji z miejscowości Dziewkowice w województwie opolskim. Dziewczynka wyszła z domu swoich dziadków i od tej pory ślad po niej zaginął.
W związku z tym zorganizowano zakrojone na szeroką skalę poszukiwania. Służby zdecydowały się na uruchomienie tzw. child alert, czyli systemu alarmowego, który pomaga poszukiwania zaginionych lub porwanych dzieci i nastolatków. Na takie rozwiązanie musi wyrazić zgodę opiekun prawny poszukiwanej osoby. Dodatkowo Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało także alerty do odbiorców na terenie całego kraju.
Sprawa ma swój szczęśliwy finał. W czwartek 15 maja tuż przed godziną 6 policja przekazała, że child alert zostaje odwołany. ponieważ dziewczynka została znaleziona cała i zdrowa. Te informacje potwierdził szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu komisarz Agnieszka Żyłka powiedziała w rozmowie z TVN24, że 11-latkę odnaleziono w jednym z mieszkań na terenie Śląska. Patrycja przebywa aktualnie pod opieką funkcjonariuszy.
Z nieoficjalnych ustaleń RMF FM wynika, że Patrycja nie została uprowadzona. Rzeczniczka opolskiej policji tłumaczyła, że w związku z akcją poszukiwawczą dziewczynki, w jednym ze śląskich zakładów doszło do zatrzymania 24-letniego mężczyzny.
Na chwilę obecną służby nie ustaliły jeszcze, czy spotkanie mężczyzny i 11-latki było dobrowolne czy też odbyło się wbrew jej woli. — Przedmiotem prowadzonych czynności również jest wyjaśnienie jak długo i w jakich okolicznościach mężczyzna z dziewczynką spotkali się po raz pierwszy. To jest przedmiotem czynności, które obecnie trwają — przekazała przedstawicielka opolskiej policji.
Czytaj też:
32-letnia Agnieszka zniknęła bez śladu. Zrozpaczona rodzina prosi o pomocCzytaj też:
Zaginęła 15-letnia Martyna. Policja apeluje o pomoc