Gmina Dubicze Cerkiewne, leżąca tuż przy granicy z Białorusią, liczy zaledwie 1500 uprawnionych do głosowania mieszkańców. W pierwszej turze oddano tam 1003 głosy. Mentzen zdobył 326 z nich, co przełożyło się na 32,8 proc. poparcia. Dla porównania na Rafała Trzaskowskiego zagłosowało 205 osób (20,6 proc.), a Karola Nawrockiego poparło 156 wyborców (15,7 proc.).
Dubicze Cerkiewne: Mentzen wygrywa z rekordem poparcia. W tle żołnierze
Taki rozkład głosów zaskoczył nawet wójta gminy, Leona Małaszewskiego.
„Nie jest to wynik, który pochodzi wprost od mieszkańców. Wpływ miała obecność wojska w naszej gminie. Mieliśmy bardzo wielu dopisanych żołnierzy. Głosowali z zaświadczeniami, ale też zapisywali się do głosowania przez internet” – komentuje wójt w rozmowie z Wirtualną Polską.
Jak dodaje: – „Byliśmy przygotowani i uwzględniliśmy to, że potrzebujemy więcej kart do głosowania”.
Wśród 1003 oddanych głosów aż 247 pochodziło od osób głosujących na podstawie zaświadczeń. To niemal jedna czwarta wszystkich wyborców – liczba zdecydowanie wykraczająca poza typową frekwencję „spoza rejestru” w niewielkich gminach.
Żołnierska obecność i polityczne preferencje
Dubicze Cerkiewne to nie tylko spokojna gmina rolnicza. Znajduje się tu także baza Zgrupowania Zadaniowego „Podlasie”, które wspiera Straż Graniczną w ochronie granicy polsko-białoruskiej.
Od 2021 roku rejon ten pozostaje obszarem szczególnego zainteresowania rządu i służb mundurowych ze względu na kryzys migracyjny. To właśnie w tej okolicy w 2024 roku, podczas interwencji przy granicznej barierze, śmiertelnie ranny został sierżant Mateusz Sitek.
Sławomir Mentzen w swoich wystąpieniach często odnosił się do kwestii bezpieczeństwa i roli wojska. Krytykował dotychczasowe rządy za brak inwestycji w amunicję i uniezależnienie się od zagranicznych dostawców.
„Chcemy mieć własną, silną armię, a nie być uzależnieni od obecności amerykańskich żołnierzy. Nie ma silnego państwa bez silnego wojska, a silne wojsko to takie, które potrafi odstraszyć agresora” – przekonywał.
Nie dziwi więc, że właśnie w środowisku żołnierskim mógł zyskać znaczące poparcie, które przełożyło się na lokalny wynik wyborczy w Dubiczach Cerkiewnych.
Niecodzienne konsekwencje kryzysu na granicy
Choć wójt Małaszewski podkreśla, że nie zna preferencji wyborczych żołnierzy, nie ukrywa, że obecność wojska wpływa na codzienne funkcjonowanie gminy.
„Przypominam, że oddanie głosu to indywidualna sprawa wyborcy. Ja nie wiem, jak głosowało wojsko. Mimo wszystko można powiedzieć, że kryzys migracyjny na granicy ma wpływ na wyniki. Na przykład mamy wyremontowane wszystkie drogi gminne, ponieważ tego wymagała sytuacja na granicy. Takich remontów nie było tu od czasów wojny” – zaznacza.
Warto dodać, że podczas wyborów prezydenckich w 2020 roku pierwszą turę w gminie wygrał Andrzej Duda, jednak w drugiej turze przewagę zdobył już Rafał Trzaskowski, uzyskując 55 proc. głosów. Pokazuje to, że lokalny elektorat jest zróżnicowany, a ostateczne wyniki mogą zależeć od niewielkiej liczby dodatkowych głosów.
Głosy z zewnątrz mogą przesądzić o wyniku
W małych gminach niewielkie zmiany w liczbie wyborców mogą całkowicie zmienić krajobraz polityczny. Potwierdza to jeden z lokalnych przedsiębiorców, cytowany przez Wirtualną Polskę.
„Nie chodzi o niezadowolenie z życia, czy inne emocje. Nasze Dubicze jako miejscowość się wyludniają i mała liczba głosów decyduje o wyniku. Gdyby nie to, pewnie kiedyś wygrałby ktoś inny. Ja akurat głosowałem na Mentzena, bo zgadzam się z nim, że dość już tego podziału na PO i PiS. Pora na kogoś innego”.
Tego rodzaju argumentacja pojawia się coraz częściej w mniejszych społecznościach, gdzie rozczarowanie dominującym podziałem politycznym skłania wyborców do poszukiwania alternatyw. Konfederacja, z Mentzenem jako twarzą młodego pokolenia polityków, skutecznie przyciąga tych, którzy czują się pomijani przez dotychczasowe elity.
Mentzen w innych bastionach. Gdzie jeszcze odniósł sukces?
Choć Dubicze Cerkiewne to jedyna gmina, gdzie Mentzen wygrał, są też inne miejsca, gdzie jego wynik był zaskakująco wysoki. W wiejskiej gminie Konarzyny w województwie pomorskim uzyskał 27,6 proc. poparcia, przegrywając tylko z Karolem Nawrockim, który otrzymał 28 proc. głosów.
Warto zaznaczyć, że również tam liczba oddanych głosów na czołowych kandydatów nie przekroczyła 300 – co sugeruje, że nawet pojedyncze zmobilizowane środowiska mogą znacząco wpłynąć na lokalne statystyki.
Podobny rezultat zanotowano w gminie Radomin niedaleko Torunia (woj. kujawsko-pomorskie), gdzie Mentzen zdobył 26 proc. głosów, oraz w gminie Korycin w województwie podlaskim.
W każdym z tych przypadków decydujące okazywały się stosunkowo niewielkie liczby, co pokazuje siłę „milczącego” elektoratu, który nie uczestniczy w debacie publicznej, ale jest gotowy głosować na outsiderów.