Ważą się losy aresztu dla Sebastiana Majtczaka. Mamy najnowsze informacje

Ważą się losy aresztu dla Sebastiana Majtczaka. Mamy najnowsze informacje

Prokuratura domaga się aresztu dla Sebastiana Majtczaka
Prokuratura domaga się aresztu dla Sebastiana Majtczaka Źródło: Newspix.pl / Rafal Klimkiewicz
Prokuratura chce, aby Sebastian Majtczak spędził w areszcie kolejne dwa miesiące – dowiaduje się „Wprost”. Postanowienie w tej sprawie wydał już Sąd Rejonowy, jednak jeden z obrońców Majtczaka złożył na decyzję zażalenie. Dlatego wkrótce sprawę ma rozstrzygnąć Sąd Okręgowy.

Sebastian Majtczak 13 września 2023 roku prowadził sportowe BMW, które uderzyło w Kię na autostradzie A1. Auto doszczętnie spłonęło, w wypadku zginęła trzyosobowa rodzina z 5-letnim dzieckiem. Z ustaleń biegłego wynikało, że Majtczak mógł jechać ponad 300 kilometrów na godzinę. Nie został jednak zatrzymany po wypadku, list gończy prokuratura wystawiła dopiero 29 września, gdy 32-latka nie było już w kraju.

Mecenas Bartosz Tiutiunik, obrońca Majtczaka, stwierdził wówczas, że opuścił on terytorium Polski „po przeprowadzeniu czynności procesowych w charakterze świadka”.

Już jako podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku poszukiwany był czerwoną notą Interpolu, sprawa trafiła na najwyższe szczeble polskich i emirackich władz, ale formalności przeciągały się miesiącami. Finał nastąpił dopiero w maju 2025 roku, gdy zgodę na ekstradycję wyraził minister sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Dziesięć dni później samolot z Majtczakiem na pokładzie wylądował w Warszawie.

Następnie mężczyzna trafił do Katowic, gdzie w tamtejszej prokuraturze usłyszał zarzut spowodowania wypadku, w którym zginęły trzy osoby, za co może mu grozić osiem lat więzienia.

Nie przyznał się jednak do winy i złożył wyjaśnienia.

Majtczak publicznie przerwał milczenie

Swoją wersją wydarzeń Majtczak publicznie przedstawił już w rozmowie, którą dwa tygodnie przed ekstradycją opublikował Zbigniew Stonoga.