Sensacyjna decyzja Dudy. Bąkiewicz ma się z czego cieszyć

Sensacyjna decyzja Dudy. Bąkiewicz ma się z czego cieszyć

Robert Bąkiewicz, Andrzej Duda
Robert Bąkiewicz, Andrzej Duda Źródło: Shutterstock / praszkiewicz, Tomasz Kudala
Andrzej Duda zaskoczył tuż przed końcem swojej kadencji. Prezydent wykonał gest wobec Roberta Bąkiewicza.

Historia, która jest przedmiotem decyzji Andrzeja Dudy, sięga 2020 roku. Podczas demonstracji Strajku Kobiet w 2020 roku Robert Bąkiewicz zrzucił ze schodów kościoła aktywistkę Katarzyny Augustynek.

Trzy lata później były szef stowarzyszenia Marsz Niepodległości został prawomocnie skazany za naruszenie nietykalności cielesnej Babci Kasi. Sąd zadecydował o nałożeniu na narodowca kary w wysokości roku ograniczenia wolności w postaci wykonywania nieodpłatnie prac społecznych w liczbie 30 godzin miesięcznie oraz nawiązce w wysokości 10 tys. zł na rzecz pokrzywdzonej.

Bąkiewicz skazany, Ziobro wstrzymuje decyzję

Na czele prokuratury stał w tym czasie Zbigniew Ziobro. Wykorzystując uprawnienia przysługujące Prokuratorowi Generalnemu, zadecydował o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego i wstrzymał wykonanie orzeczonej kary.

Andrzej Duda przez wiele miesięcy nie podejmował w tej sprawie żadnej decyzji. 10 lipca Adam Bodnar postanowił uchylić wcześniejszą decyzję Zbigniewa Ziobry. Od półtora roku prawomocny wyrok nie jest wykonywany. Jednocześnie wszyscy widzimy, jak już po wydaniu wyroku zachowuje się osoba skazana – tłumaczył minister sprawiedliwości.

Andrzej Duda ułaskawił Roberta Bąkiewicza

15 lipca rzeczniczka Prokuratora Generalnego przekazała, że Robert Bąkiewicz został częściowo ułaskawiony przez Andrzeja Dudę.

Anna Adamiak doprecyzowała, że prezydent darował narodowcowi karę orzeczoną przez sąd w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej aktywistki Babci Kasi. Tym samym były szef stowarzyszenia Marsz Niepodległości uniknie kary ograniczenia wolności.

Rzeczniczka Prokuratora Generalnego tłumaczyła, że „w postanowieniu prezydenta nie ma mowy o innych elementach orzeczonego wyroku takich jak obowiązek zapłaty nawiązki w wysokości 10 tys. zł na rzecz poszkodowanej, publiczne ogłoszenie treści wyroku czy zatarcie skazania”. „Oznacza to, że te sankcje pozostają w mocy” – dodała.

Bąkiewicz ułaskawiony. Kancelaria komentuje

Do sprawy odniosła się również Kancelaria Prezydenta. „Uprzejmie informujemy, że zgodnie z orzecznictwem sądowoadministracyjnym, postępowanie o ułaskawienie ma charakter szczególny. Dotyczy indywidualnej sprawy osoby prywatnej. Nadto ma związek z prerogatywami prezydenta” – czytamy w oświadczeniu.

Współpracownicy Andrzeja Dudy dodali, że „jawność postępowania, zarówno na etapie czynności sądowych i prokuratorskich, jak i na etapie postępowania przed prezydentem, jest ograniczona nawet w stosunku do stron postępowania”.

„Co istotne, wychodząc od wskazania, że postępowanie o ułaskawienie jest postępowaniem szczególnym, o ograniczonej jawności, sąd miał tu na względzie, że informacją publiczną nie będą nie tylko informacje dotyczące (jak w innych sprawach) dokumentu prywatnego, ale także niektórych dokumentów urzędowych wytworzonych w ramach tego postępowania” – dodano w dalszej części oświadczenia.

Czytaj też:
Dudzie puściły nerwy. Ministerstwo reaguje na zarzuty
Czytaj też:
Spięcie Roberta Bąkiewicza ze Strażą Graniczną. „Plucie na nasz mundur”

Źródło: Onet.pl