„Zleconko” na Pełczyńską-Nałęcz i bezsilność Tuska. Niedyskrecje parlamentarne do słuchania

„Zleconko” na Pełczyńską-Nałęcz i bezsilność Tuska. Niedyskrecje parlamentarne do słuchania

Donald Tusk, Artur Łącki i Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz
Donald Tusk, Artur Łącki i Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz 
Jaki kłopot ma Donald Tusk? Czy na minister Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz poszło zlecenie do mediów? Jakie błędy popełniono podczas tłumaczenia afery KPO? Czy ta będzie ona niszcząca dla Koalicji Obywatelskiej? Czy Karol Nawrocki zarzuci koalicją rządzącą własnymi ustawami? O tym i innych sprawach mówimy w podcaście „Niedyskrecje parlamentarne do słuchania”.

Słuchanie podcastu i czytanie całości treści w dniu premiery nowego odcinka dostępne jest jedynie dla stałych Czytelników „WPROST PREMIUM”. Zapraszamy.

Odcinek dostępny jest w ramach promocji:

Donald Tusk stara się zminimalizować skutki afery związanej z Krajowym Planem Odbudowy, czyli ujawnienia wydatków przedsiębiorców z branży hotelarsko-gastronomicznej, które mogą się wydawać ludziom zbytkami. Dotacje dla tej branży miały zrekompensować skutki lockdownu w czasie pandemii COVID-19.

I pewnie wielu krajom, które szybko dostały pieniądze, bardzo się te dotacje przydały. Polska jednak z powodów politycznych tych funduszy nie otrzymała, a teraz wydawanie pożyczek z KPO akurat na tę branżę wydaje się mało celowe.

Poza tym ówczesny rząd Mateusza Morawieckiego, nie czekając na unijne pieniądze, uruchomił tarcze finansowe dla poszkodowanych branż, żeby ratować miejsca pracy i to się udało.

Kryteria przyznawania dotacji z KPO zostały poluzowane, stąd kontrowersyjne wydatki na jachty, meble czy ogrody zimowe. Tusk uważa, że jest to wina Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej. Szef rządu nawet niejako wskazał ją jako tę, która ma się tłumaczyć z afery, gdy półgłosem, ale w obecności kamer, powiedział, że wszystkie obiektywy są skierowane na nią.

Polityk z otoczenia Donalda Tuska uważa jednak, że premier jest w prawdziwym kłopocie – nie może zdymisjonować Pełczyńskiej-Nałęcz, choć to by rozwiązało problem. Ale ona jest z partii koalicyjnej i bez zgody Szymona Hołowni nie można jej odwołać. A tej zgody nie ma.

Czytaj też:
Tusk ma problem z Pełczyńską-Nałęcz. „Powinien ją zdymisjonować, ale Hołownia się nie zgadza”

Nasz rozmówca dodaje, że jeżeli Donald Tusk nikogo nie zdymisjonuje, to pokaże, że jest słaby. Ministrów zawsze traktował jak zderzaki do wymiany i w ten sposób kończył afery. Ze sprawą KPO jest inaczej, bo jako szef rządu nie może podjąć żadnej twardej decyzji.

„Zleconko” na Pełczyńską-Nałęcz. „Jeśli Tusk tego nie zrobi, to pokaże, że jest słaby”
Źródło: Wprost