Muchy potrafią być prawdziwymi zmorami. Trzeba mieć świadomość, że ich rodzajów jest wiele. – Mucha domowa jest szara, centymetr długości. Ale mamy też bolimuszkę kleparkę – mniejszą, nakrapianą, z kłujką. Gryzie jak wampir. Kiedyś wróciłem z chlewni tak przesiąknięty zapachem świń, że nawet na Ursynowie mnie wyczuła! Usadowiła się na nodze i ugryzła. Ból taki, że zapamiętałem do końca życia. I wtedy zrozumiałem, czemu to „bolimuszka” – powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową prof. Stanisław Ignatowicz, entomolog.
– Są też plujki i lucilie – niebieskie i zielone, mienią się jak chromowane. Albo ścierwica mięsówka – ma na odwłoku szachownicę i kocha surowe mięso, jest jego prawdziwą koneserką. Jak zostawimy kawałek schabu na desce i wyjedziemy na tydzień, to po powrocie mamy maź, w której larwy pływają jak w jacuzzi – kontynuował.
Jak pozbyć się much z domu? Ekspert o prostych trikach
Jeśli chodzi o muchy domowe, ekspert uspokaja. – Mucha nie gryzie. Ma aparat gębowy gąbkowy. Siada na szynce, „zachwyca się” – bo ma kubki smakowe na stopach! Chodzi po szynce, „degustuje”. Potem wymiotuje sokami trawiennymi (albo odchodami, bo była przed chwilą w ubikacji u sąsiada), rozprowadza to enzymami i dopiero po czasie zaczyna spijać – wyjaśnił prof. Ignatowicz. – Zawsze pytam studentów: w którym momencie odpędzicie muchę? Jak tylko usiądzie? To błąd! Bo wtedy zostawi prezent i pójdzie. Trzeba poczekać, aż zje, posprząta po sobie i odleci. Wtedy kanapkę można dalej jeść – podsumował wątek.
Co zrobić, żeby pozbyć się much z domu? Ekspert udzielił kilku prostych rad. – Porządek, szczelne okna, czasem lep. Jak jedna mucha znajdzie kryształek cukru, to zaraz mamy ich dziesięć, dlatego na pułapkach płaskich są umieszczane ich podobizny – powiedział prof. Ignatowicz – Pomagają też pułapki z płynem wabiącym, choć śmierdzą tak, że w domu się nie da wytrzymać – entomolog. – Najlepsze byłyby wspomniane owadomorki – gdyby udało się je wyhodować na masową skalę, mielibyśmy koniec z muchami – zakończył ekspert.
Czytaj też:
Inwazja moli spożywczych w polskich kuchniach. „Zżerają wszystko”Czytaj też:
Nornice w ogrodzie? Wrzuć to do dziur w ziemi, a szkodniki uciekną w kilka godzin
